https://db2010.pl Tygodnik DB2010 GAZETA AGLOMERACJI WAŁBRZYSKIEJ

Odrobią zaległości

Piłkarki nożne AZS PWSZ Wałbrzych zagrają na własnym stadionie zaległe spotkanie z Czarnymi Sosnowiec. Mecz odbędzie się w środę, 18 listopada o godz. 13:00.
SONY DSC
Spotkanie zostało przełożone przez powołanie kilku zawodniczek wałbrzyskiego klubu do seniorskiej reprezentacji Polski oraz do reprezentacji młodzieżowych do lat 19 i 17.
Podopieczne Marcina Gryki będą chciały się przełamać, ponieważ nie wygrały żadnego meczu od miesiąca, w dodatku w ostatniej kolejce zaledwie zremisowały 1:1 ze Sztormem Gdańsk. Punkt w lidze zdobyły dzięki trafieniu Małgorzaty Mesjasz w ostatnich sekundach. Oprócz tego, że będzie to okazja na przełamanie, to w dodatku – w przypadku w przypadku wygranej – jest szansa na awans na 4. lokatę, a w przypadku wysokich wyników oraz porażek Mitechu Żywiec i Zagłębia Lubin, nawet na podium.
Drużyna z Sosnowca jest najbardziej utytułowanym zespołem w kraju – w swojej historii 12 razy została mistrzem Polski i 11-krotnie triumfowała w Pucharze Polski (choć ostatni raz Czarni zdobyli mistrzostwo w 2000 r.). Sosnowiczanki zajmują w tabeli ligowej 8. miejsce z dorobkiem 15 punktów i bilansem bramek 19:14. W ostatniej kolejce bezbramkowo zremisowały na własnym stadionie z Zagłębiem Lubin. Zespoły z Wałbrzycha i Sosnowca jeszcze nigdy się nie spotkały w żadnej klasie rozgrywkowej i w środę pierwszy raz staną naprzeciwko siebie.
– Będziemy chcieli wygrać, choć sprawdzaliśmy wcześniej prognozy pogody i mają być bardzo podobne warunki atmosferyczne jak podczas potyczki ze Sztormem Gdańsk (było bardzo deszczowo i wietrznie – dopisek redakcji), więc znów pogoda może mieć wpływ na przebieg spotkania. Jest to mecz zaległy, dlatego – jeśli chcemy być w czołówce – musimy zdobyć 3 punkty i dołożymy wszelkich starań, by tak się stało. Martwi mnie znowu duża liczba kontuzji, ponieważ Agata Sobkowicz i Aleksandra Lizoń musiały zejść w przerwie z boiska, niektóre zawodniczki grały z drobnymi urazami. W dodatku nadal niedysponowana jest Klaudia Miłek, przez co nasza siła ofensywna nie jest tak mocna jak na początku sezonu – powiedział przed spotkaniem trener AZS PWSZ Wałbrzych Marcin Gryka.
Radosław Radczak

REKLAMA

REKLAMA

Archiwalne posty