Biegacze z Kenii zajęli większość czołowych miejsc w pierwszej dziesiątce XV Toyota Półmaratonu Wałbrzych. Zwyciężył Francis Lagat w czasie 1:04,51, a kolejne lokaty zajęli: 2. Bogdan Semenowycz (Ukraina) – 1:07,13, 3. John Mutai – 1:07,54, 4. Denis Mwanzia Musan – 1:08,34, 5. Cheriuyot Charles Tortich (wszyscy Kenia) – 1:08,41, 6. Anton Potocki (Ukraina) – 1:13,31.
Pierwszy z wałbrzyszan, Patryk Łazarski, zajął 9. miejsce z rezultatem 1:16,33, natomiast prezydent Wałbrzycha, dr Roman Szełemej, który wydatnie przyczynił się do reaktywowania zawodów przed trzema laty, był 741. w czasie 1:56,43.
Wśród pań najlepszą okazała się Ola Mazuronov (Białoruś) – 1:18,14, przed Kateryną Karmannko (Ukraina) – 1:19,21 i Ocero Cerubo Gladys (Kenia) – 1:22,07.
Rywalizację pracowników służby zdrowia wygrał Dominik Samotij (Wrocław) – 1:16,10, który wyprzedził Wojciecha Lizaka (Jastrzębie Zdrój) – 1:20,03, Piotra Majłowskiego (Gorzów Wlkp) – 1:21,10 i Artura Sochę (Wałbrzych) – 1:21,34. Ten ostatni uczestniczy w akcji „Biegaj-zapobiegaj”, o której głośno już daleko poza Wałbrzychem.
Półmaraton ukończyło 1078 zawodników.
Zgodnie z ideą olimpijską, przede wszystkim liczył się udział w szlachetnej rywalizacji. Cieszy fakt, że największa impreza pod Chełmcem kolejny raz się udała (nie zawiodła też aura), gromadząc biegaczy z całego kraju i liczących się zawodników zagranicznych oraz że stanowiła sporą atrakcję dla mieszkańców wśród których stale przybywa amatorów czynnej rekreacji na świeżym powietrzu, a nie myślę tu tylko o wałbrzyskich klubach i stowarzyszeniach propagujących bieganie. Organizatorzy półmaratonu, a także jego obecni oraz przyszli uczestnicy – tak trzymać!
Andrzej Basiński