https://db2010.pl Tygodnik DB2010 GAZETA AGLOMERACJI WAŁBRZYSKIEJ

Czy da się zarządzać gminą bez zaciągania kredytów?

Rozmowa z Mirosławem Lechem, Wójtem Gminy Stare Bogaczowice.

Prawie każdy samorząd w Polsce boryka się z kredytami, a spłata rat kredytowych spędza sen z oczu wielu włodarzom. Kredyty są dla samorządów niezbędne, by mogły prowadzić inwestycje i rozwijać gminy zgodnie z potrzebami mieszkańców. Czy można zatem rozwijać gminę bez pieniędzy pożyczanych z banków?

Mirosław Lech: – Kredyty czy obligacje są obecne w życiu niemal każdego samorządu. Służą one głównie, jako tak zwane środki własne, wkład własny, które są niezbędne, aby pozyskać inne, kolejne środki finansowe. Choć o pieniądzach tych mówimy używając słowa własne, to przecież tak naprawdę nie są to środki własne Gminy, tylko pieniądze pochodzące z kredytu. Można powiedzieć, że dzięki takim „montażom” finansowym w niejednej gminie udało się zrealizować wiele ważnych projektów lub inwestycji, które służą mieszkańcom, a także innym osobom. A odpowiadając na postawione przez Pana pytanie odpowiem krótko: tak, można zarządzać gminą nie zaciągając kredytów i nie zadłużając jej.

Skąd to przekonanie?

– Pełniłem urząd Wójta Gminy Stare Bogaczowice przez dwie kadencje. Gry w 2014 roku rozpoczynałem pracę w samorządzie, podszedłem do zarządzania gminą jak do typowego biznesu, bo właśnie z biznesu przyszedłem do samorządu. W trakcie tych dwóch kadencji wszystkie działania moje oraz radnych były ukierunkowane na rozwój Gminy Stare Bogaczowice przez inwestycje. A każda ze zrealizowanych, rozpoczętych lub zaplanowanych inwestycji była szeroko analizowana, głównie pod kątem możliwości finansowych i kondycji finansowej gminy. W ciągu dwóch kadencji we wszystkich sołectwach Gminy Stare Bogaczowice zostały zrealizowane inwestycje o łącznej wartości blisko 63 milionów złotych. Dla gminy, której roczny budżet wynosi średnio około  22 miliony złotych to bardzo duże wydatki.

I udało się je zrealizować bez kredytów?

– Nie powiem, że „udało się” nam zrealizować wszystkie inwestycje bez kredytu, bo to nie było dzieło przypadku. To jest efekt ciężkiej pracy wykonanej przeze mnie oraz przez radnych i pracowników urzędu gminy. Na inwestycje prowadzone w latach 2015 -2023 pozyskaliśmy 68 procent środków z zewnątrz, a nie z kredytu. Suma środków pozyskanych z zewnętrznych źródeł to prawie 43 mln zł, a tak zwany wkład własny pochodził z dochodów własnych gminy. Bez kredytu można więc żyć oraz inwestować.

W takim razie co zostało zrobione?

– Otóż bardzo wiele. W ciągu 9 lat w Gminie Stare Bogaczowice wybudowaliśmy: 6 świetlic wiejskich, 2 budynki mieszkalne z 60 lokalami mieszkalnymi; wyremontowaliśmy szkołę, a w każdym sołectwie powstały obiekty sportowe lub rekreacyjne: boiska, skate parki, place zabaw, miejsca od rekreacji. Wyremontowane zostały kilometry dróg gminnych i powstały nowe chodniki. Myślę, że w okolicy nie ma osoby, która nie zdobyła słynnej wieży na Trójgarbie. Ta górująca nad Starymi Bogaczowicami wieża także powstała bez zaciągania zobowiązań finansowych, za to w partnerstwie z sąsiednimi gminami. Cała ta infrastruktura, powstała bez kredytu, bez obligacji. Dlaczego? Bo zarządzanie gminą jest jak zarządzanie firmą: to kompleksowy proces, który obejmuje zarządzanie ludźmi, finansami, a przede wszystkim to jest proces, w którym najważniejsza jest strategia.

Jaka jest pańska strategia?

– Moją strategią przez dwie kadencje był rozwój gminy bez jej zadłużania. Tak właśnie widzę pracę w samorządzie i chcę ją właśnie w taki sposób dalej kontynuować. Dążę do tego, aby Powiat Wałbrzyski był, tak jak dziś Gmina Stare Bogaczowice, powiatem bez zbędnego zadłużenia, ale z wieloma inwestycjami. Powiatem, który ukierunkowany jest na potrzeby ludzi w nim mieszkających. Wiem, że potrafię to zrobić i znam potrzeby mieszkańców Powiatu Wałbrzyskiego.

Publikacja sfinansowana przez KWW Powiat dla Gmin

REKLAMA

REKLAMA

Archiwalne posty