Gminne Lotnisko w Świebodzicach w pełnej gotowości i bardzo potrzebne. Chociaż ze względu na epidemię koronawirusa jest nieczynne jest dla lotów sportowych i turystycznych, to zachowuje pełną gotowość do lotów ratowniczych i innych specjalnych.
– Do Świebodzic przyleciał samolot typu M18 Dromader z lotniska Wrocław-Szymanów i na naszym lotnisku tankował wodę, która była zrzucana w postaci bomby wodnej na jądro pożaru, który wybuchł w lesie koło Lutomii. Za sterami samolotu znajdował się jeden z najbardziej doświadczonych w gaszeniu pożarów pilot Mirosław Adamczak. Samolot tankował wodę na naszym lotnisku w celu skrócenia czasu cyklu gaśniczego. Dzięki zastosowaniu lotniczych środków zwalczania pożarów, ogień został szybko opanowany. Niska wilgotność ściółki sprzyja szybkiemu rozwojowi pożarów – mówi Paweł Ozga, burmistrz Świebodzic.
(WPK, fot. Piotr Strzelecki)