https://db2010.pl Tygodnik DB2010 GAZETA AGLOMERACJI WAŁBRZYSKIEJ

Prawo w pigułce: kary za nieprzestrzeganie ograniczeń w przemieszczaniu się

W związku z ogłoszeniem stanu epidemicznego wprowadzone zostały również ograniczenia w przemieszczaniu się. Prawie od razu pojawiło się wiele informacji prasowych o przykładach karania mandatami przez policję i inspekcję sanitarną (sanepid) za nieprzestrzeganie tych ograniczeń np. za dojazd i korzystanie z bezdotykowej myjni samochodowej.

Generalnie ukaranie może nastąpić w dwóch trybach. Pierwszy z nich to postępowanie o wykroczenie, prowadzone przez policję lub sąd. Drugim jest postępowanie administracyjne, które kończy się wydaniem decyzji przez Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego.

Postępowanie wykroczeniowe zakończyć się może na trzy sposoby. Jednym z nich jest nałożenie mandatu karnego. Chociaż są trzy rodzaje mandatów karnych, to najczęściej spotyka się mandaty karne kredytowane, które stają się prawomocne i zarazem wykonalne z chwilą pokwitowania jego odbioru przez ukaranego. Dzieje się tak, ponieważ przyjęcie mandatu karnego oznacza, że osoba ukarana potwierdza i godzi się z prawną oceną jej zachowania dokonaną przez policjanta. Zwykle mandaty karne nakładane są „na gorąco”, gdy emocje bywają duże, a rozeznanie niepełne. Trzeba pamiętać, że przyjęty mandat karny może zostać uchylony jedynie w kilku, ściśle określonych w ustawie, przypadkach. Nie należy do nich, niestety, spokojne przemyślenie sprawy i zmiana decyzji na drugi dzień. W przypadku naruszania ograniczenia w przemieszczaniu się maksymalna wysokość grzywny, która może zostać na nas nałożona w drodze mandatu karnego, wynosi 500 zł. W sytuacji, gdy popełniony czyn wyczerpuje znamiona wykroczeń określonych w dwóch lub więcej przepisach, mandat może być nałożony do kwoty 1000 zł.

Co zrobić, gdy policjant proponuje nam mandat uznając, że niepotrzebnie przemieszczamy się np. w celu skorzystania z samochodowej myjni bezdotykowej?

Niestety, nie można stwierdzić jednoznacznie czy taki mandat jest zasadny. Można podyskutować o słuszności takiego działania, jednak skoro policjant proponuje mandat, to zdania raczej nie zmieni. Przyjęcia mandatu karnego można odmówić. Wówczas sprawa kierowana jest do właściwego sądu. Do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia przez sąd, uznawani jesteśmy za osobę niewinną, a grzywna nie możne być wyegzekwowana. W postępowaniu przed sądem należy podjąć się obrony swojego postępowania, podnosząc wszystkie możliwe argumenty, w tym zwłaszcza kwestie konstytucyjności wprowadzonych ograniczeń oraz tego, czy nasze zachowanie zaspokajało niezbędną życiową potrzebę. Na przykładzie korzystania z myjni musimy pamiętać chociażby o tym, że na kierujących samochodami spoczywa – między innymi – obowiązek ich utrzymania w należytym stanie. To czy policjant chciał słusznie nałożyć mandat, czy też czyn nie stanowił wykroczenia, będzie zależało od indywidualnej oceny całej sytuacji dokonanej przez niezawisły sąd. Jeżeli sąd uzna obwinionego winnym, może wymierzyć mu grzywnę od 20 do 5000 zł, a w niektórych przypadkach, wskazanych w ustawie, również naganę lub karę aresztu. Takie przypadki należą jednak do rzadkości. Uznając winę, sąd może, ale nie musi, obciążyć obwinionego opłatami i kosztami postępowania. Sąd oczywiście może również uznać, że wykroczenia nie było i uniewinnić od zarzutu jego popełnienia.

Skąd zatem biorą się doniesienia o wymierzaniu grzywien w wysokościach kilkunastotysięcznych, czy nawet w wysokości 30 000 zł? Tutaj wkracza drugi – administracyjny tryb postępowania w przypadku stwierdzenia naruszeń obostrzeń związanych z epidemią. Policjant może przesłać notatkę służbową z podjętej interwencji do miejscowo właściwego oddziału inspekcji sanitarnej. Wówczas inspektor sanitarny wszczyna w tej sprawie odrębne postępowanie administracyjne. Warto wiedzieć, że postępowanie to może zostać wszczęte bez względu na to czy mandat został przez obwinionego przyjęty czy też obwiniony odmówił jego przyjęcia. Co więcej, nawet w sytuacji, gdy funkcjonariusz zdecyduje się zakończyć sprawę wykroczenia pouczeniem, nie nakładając mandatu karnego, nie można wykluczyć późniejszego ukarania przez sanepid. Postępowania wykroczeniowe i administracyjne są od siebie całkowicie niezależne. To właśnie w toku postępowania prowadzonego przez sanepid, właściwy Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny (PPIS) może, swoją decyzją, wymierzyć karę pieniężną w wysokości od 5000 zł do 30 000 zł. Widełki kary są ustalone ustawą o zwalczaniu chorób zakaźnych u ludzi, a wysokość wymierzonej kary należy do uznania inspektora.

Co więcej, wydana w sprawie wymierzenia kary pieniężnej decyzja podlega natychmiastowemu wykonaniu z dniem jej doręczenia, bez względu na to, czy osoba ukarana z decyzją się zgadza, czy też nie. PPIS nie przeprowadza żadnych dowodów, a jedyną podstawą wydania decyzji jest, w tym wypadku, notatka służbowa policjanta. Swoje stanowisko, argumentację i dowody, można będzie przedstawić dopiero w odwołaniu do tej decyzji. Odwołanie składa się w terminie 14 dni od dnia otrzymania decyzji, do właściwego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego (PWIS), za pośrednictwem organu, który wydał decyzję. Jeżeli PWIS utrzyma zaskarżoną decyzję w mocy, przysługuje jeszcze prawo wniesienia skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Czas trwania takiego postępowania należy liczyć nawet w latach. Z tego powodu, na każdym etapie postępowania, można i należy wnioskować o wstrzymanie wykonania decyzji.

W razie nieopłacenia wymierzonej kary, wszczęte zostanie administracyjne postępowanie egzekucyjne i to niezależnie od tego czy wniesione zostało odwołanie, czy też nie. Oczywiście może się zdarzyć, że kara pieniężna zostanie od nas przymusowo wyegzekwowana przez komornika, a sprawę przed WSA wygramy dopiero po długich miesiącach walki. W takim wypadku wyegzekwowana od nas kwota winna zostać zwrócona wraz z odsetkami.

Należy pamiętać, że wprowadzone przepisy, obejmujące m.in. ograniczenia w przemieszczaniu się, są bardzo „nieostre” i nieprecyzyjne, co zdecydowanie nie działa na korzyść obywatela. Wątpliwości prawników budzi również sama konstytucyjność wprowadzonych ograniczeń. Warto zastanowić się, czy faktycznie cel, który uzasadnia nasze przemieszczanie się, stanowi „zaspokajanie niezbędnej życiowej potrzeby”, czy potrafimy swoje zachowanie odpowiednio uzasadnić, czy też niepotrzebnie ryzykujemy stratę nerwów, czasu i pieniędzy.

Adwokat Marcin Czwakiel

Kancelaria Adwokatów Czwakiel i Wspólnicy

REKLAMA

REKLAMA

Archiwalne posty