https://db2010.pl Tygodnik DB2010 GAZETA AGLOMERACJI WAŁBRZYSKIEJ

Strefy wolne od… rozumu?

Tak jest ten świat urządzony, że dominują w nim związki heteroseksualne, kobiety i mężczyzny. Ale natura (lub w przekonaniu wierzących – Bóg) ukształtowała na tym padole także związki jednopłciowe – lesbijek i gejów. Wszyscy należymy do jednej człowieczej rodziny i każdy z jej członków zasługuje na szacunek i ochronę swojej godności. Zrozumiało to wiele społeczeństw i doprowadziło do odpowiednich regulacji prawnych, dzięki którym lesbijki i geje funkcjonują w swoich środowiskach bez przeszkód, ataków i ekscesów ze strony ich sąsiadów i nie tylko. Dlatego w najwyższym stopniu niepokoi traktowanie osób o odmiennych preferencjach seksualnych przez wielu Polaków, w sposób poniżający i wykluczający, zwłaszcza przez tych, którzy uważają się za praktykujących katolików, zaprzeczając w sposób jaskrawy nauczaniom Jezusa Chrystusa.

To, co wydarzyło się niedawno w Białymstoku, oburza i przeraża. Marsz Równości zaatakowała wielokrotnie oszalała, bezmózgowa dzicz, składająca się w znacznej części z debilnego kibolstwa, łysych troglodytów i bandyckich kreatur, które zeszmaciły noszone dumne słowa Bóg, Honor i Ojczyzna, ziejąc najbardziej plugawymi wyzwiskami, bijąc i kopiąc nawet kilkunastoletnie dziewczęta, rzucając kamieniami i butelkami, co w każdej chwili mogło mieć tragiczny skutek. Jeden z agresywnych idiotów na jednym ramieniu miał wytatuowaną kotwicę Polski Walczącej, a na drugim swastykę, co ilustruje poziom umysłowy tego środowiska. Ale wśród szarżujących drani byli także i „normalni” obywatele miasta, a nawet dwóch radnych PiS, co kolejny raz potwierdza opiekuńczy stosunek tego ugrupowania, a w każdym razie niemałej jego części, do ludzi mających w głębokiej pogardzie fundamentalne zasady porządku społecznego. Kobieta z kilkuletnim dzieckiem układała mu palce w „faki” mówiąc: „Ucz się”, skandując następnie: „Wy-pier…!”.

Wśród ludzi znanych w przestrzeni publicznej, po białostockim horrendum padły słowa: „Tak rodzi się faszyzm”. W przeszłości wielokrotnie starano się tonować podobne określenia, ale teraz coraz bardziej wydaje się, że są one zasadne. Taki faszyzm, jak ten białostocki, to oczywiście jeszcze nie komory gazowe i fizyczna eksterminacja jego przeciwników. Ale niektórzy z rodaków robią pierwsze kroki na drodze, która może zakończyć się kiedyś niewyobrażalną tragedią. Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski nazwał wydarzenia „polowaniem na ludzi”… Kampanię zohydzania ludzi ze środowiska LGBT rozpoczęli politycy partii rządzącej, a pierwszym był oczywiście prezes z Żoliborza, który większość życia przeznaczył na szukanie i tropienie wrogów rzekomo zagrażających Polsce, którymi to ogłupiającymi hasłami posługuje się zwłaszcza w kampaniach przedwyborczych. Słowa o zagrożeniu Polski i rodziny przez osoby LGBT, to oczywisty idiotyzm. Czy i teraz część Polaków podda się temu ogłupianiu i szczuciu rodaków na siebie? Oczywiście tak! Z wielką ochotą i ufnością! Chociaż należy się liczyć z pewną korektą taktyki obozu rządzącego, gdyż wypadki białostockie wzbudziły powszechne oburzenie.

To, co bulwersuje dodatkowo, to reakcja części mieszkańców stolicy Podlasia (chociaż wielu z nich to ludzie przyzwoici). Różańce w rękach „obrońców tradycyjnej rodziny” (a gdzie byli z tymi różańcami, gdy ujawniano pedofilskie zbrodnie duchownych?!), okrzyki o obronie (!) katedry, to zachowania żałosne, a nawet wstrętne, bo przecież zamiary uczestników marszu były pokojowe – demonstrowali radość, otwartość i wolność. To ich atakowano, a nie oni atakowali! Z wielką przykrością należy stwierdzić, że Kościół Katolicki ma swój spory udział w nieodpowiedzialnym tworzeniu atmosfery zagrożenia ze strony gejów i lesbijek. Wykazuje, jak wielką kieruje się niewiedzą lub po prostu udaje, że nie pojmuje podstawowych zagadnień związanych z odmiennościami seksualnymi. Bo może, podobnie jak rządzący, kierować strach dla konsolidowania określonych społeczności, którym daleko do tolerancji i otwartości, którym odpowiada świadomość oblężonej twierdzy i po prostu trwanie w ciemnocie i dewocji, co proboszczowie i biskupi skrzętnie wykorzystują od setek lat, a teraz, razem z władzą, zamierzają znowu ugrać coś dla siebie… Cyniczne brednie o tym, jak to geje… namawiają (!) do homoseksualizmu i rujnują społeczny, odwiecznie ustalony porządek zamiast się… leczyć (!), stawiają w skandalicznym świetle głosicieli podobnych teorii, podobnie jak kłamliwe „rewelacje” o seksualizacji małych dzieci, które ponoć są uczone masturbacji (!). Do zbyt wielu jeszcze środowisk ponury ciemnogród wciska się każdą szparą, ale prymitywnych idiotów, niestety, nie sieją. To też Polska… Nie tylko na Podlasiu, Podkarpaciu i Podhalu…

W komunikacie parafii św. Jadwigi Królowej w Białymstoku, opublikowanym po Marszu Równości czytamy: „Składamy wyrazy uznania i podziękowania tym wszystkim, którzy w ostatnim czasie, w jakikolwiek sposób włączyli się w obronę wartości chrześcijańskich i ogólnoludzkich, chroniąc nasze miasto, zwłaszcza dzieci i młodzież przed planową demoralizacją i deprawacją. Niech wam Bóg wynagrodzi i błogosławi dalsze dobre poczynania”. Autorzy komunikatu mogli jeszcze dodać: „Lejcie tych pedałów i lesby na tyle skutecznie, by wreszcie wybić im z głowy takie marsze!”. Tego nie da się komentować.

Ks. Sławomir Marek, proboszcz parafii pw. Najświętszego Serca Jezusowego w Stanowicach pod Świdnicą napisał na Twitterze: „Członkowie LGBT nie są wcale naszymi braćmi i siostrami. Są wrogami szerzącymi antykulturę i trzeba się przed nimi bronić”. W innym miejscu pisze o „bandzie LGBT”. Po śmierci Kory, obraził ją (też na Twitterze), a braci Sekielskich, po premierze filmu „Tylko nie mów nikomu” oskarżył, że „walczą z Kościołem, promując pederastię i aborcję”. Również na Twitterze napisał, że „kobieta to potencjalna prostytutka”… Duchowny ten prezentuje wyraźne mózgowe deficyty, które spływają na jego parafian i jeśli bezkrytycznie przyjmują jego herezje, to nic dziwnego, że dochodzi do takich wynaturzeń, jak w Białymstoku. Wprawdzie episkopat potępił przemoc, ale chyba zmuszony donośnym odzewem. Urzędnicy Pana Boga ciągle licznie i swobodnie hasają sobie, ręka w rękę z władzą, na poletku nienawiści. Miłość bliźniego? A kto by się takimi głupstwami przejmował?!

I już na koniec: „Gazeta Polska” wydrukowała wlepki z hasłem „Strefa wolna od LGBT”. Powstanie takich stref ogłosiły również niektóre samorządy. Pomysł iście kretyński. Do końca nie wiadomo, czy chodzi o fizyczną eliminację gejów i lesbijek, czy tylko o przepędzanie ich siłami obrony terytorialnej lub wolontariuszy w inne rejony, skłonne ich przyjąć… Winnych draństwa, które dokonało się w Białymstoku jest więcej. Jeśli nie położy się tamy takim zachowaniom, Polska, dumny rzekomo naród, przeistoczy się do końca w europejskiego potworka. Proponuję powstawanie w naszym kraju stref wolnych od ludzi przyzwoitych i rozumnych, od zdrowego myślenia. Będzie przynajmniej wiadomo, które rejony omijać z daleka.

Andrzej Basiński

***

Redakcja nie odpowiada za przedstawione dane, opinie i stwierdzenia, które stanowią wyraz osobistej wiedzy i poglądów autora. Treści zawarte w felietonie nie odzwierciedlają poglądów i opinii redakcji.

REKLAMA

REKLAMA

Archiwalne posty