https://db2010.pl Tygodnik DB2010 GAZETA AGLOMERACJI WAŁBRZYSKIEJ

Dobry start

Piłkarze Górnika Wałbrzych w spotkaniu 18. kolejki III grupy III ligi pokonali na Stadionie 1000-lecia Falubaz Zielona Góra 1:0. Jest to druga wygrana na własnym boisku w tym sezonie.
SONY DSC
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Do Górnika wróciło kilku piłkarzy, którzy mają wzmocnić drużynę, zwłaszcza w grze ofensywnej, która jesienią mocno szwankowała, lepiej wygląda też sytuacja finansowa klubu. Z nowych-starych piłkarzy wystąpili w pierwszym składzie: Bartosz Tyktor, Kamil Sadowski oraz Dominik Bronisławski, a Kamil Popowicz i Michał Tytman usiedli na ławce rezerwowych.
Przed rozpoczęciem spotkania podziękowania za grę i trenowanie w Górniku otrzymał Piotr Przerywacz, który po rundzie jesiennej zrezygnował z funkcji II trenera biało-niebieskich. Około 700 kibiców zgromadzonych na trybunach zobaczyło niezły początek spotkania, w którym gospodarze od razu rzucili się do ataku. I już w 7 min. Marcin Morawski zdecydował się na uderzenie z ok. 25 metrów, wykorzystując złe ustawienie golkipera gości. Precyzyjny strzał otworzył wynik spotkania, a sześć minut później grający drugi trener wałbrzyszan znów dał o sobie znać: po krótkim podaniu z rzutu wolnego Mateusza Krzymińskiego znów huknął zza szesnastki, lecz świetnie interweniował Przemysław Krajewski. W 22 min. odpowiedzieli goście – tym razem bezpośrednio z rzutu wolnego strzelał Jakub Babij, ale świetnie piłkę nad poprzeczkę sparował Damian Jaroszewski. Nadal jednak to podopieczni Roberta Bubnowicza przeważali na boisku i to oni częściej byli na połowie rywala. Dziewięć minut później, po kapitalnym podaniu Dominika Bronisławskiego, do piłki doszedł Damian Migalski, który znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale trafił tylko w boczną siatkę. Tuż przed końcem pierwszej połowy popularny „Nuno” miał jeszcze lepszą sytuację po dośrodkowaniu z prawej strony Kamila Sadowskiego, lecz ten tym razem z ok. 2-3 metrów trafił w słupek.
W przerwie szkoleniowiec gości dokonał jednej zmiany: Sebastian Górski zastąpił Kacpra Koppenhagena. W 54 min. kolejną okazję na zdobycie drugiego gola miał Marcin Morawski, ale jego precyzyjny strzał z rzutu wolnego bardzo dobrze obronił Przemysław Krajewski. Potem nad stadionem zaczęło padać i zrobiło się jeszcze zimniej, a piłkarze nie rozgrzewali kibiców, ponieważ na boisku zapanował chaos i bardzo ostra gra. Od 73 min. Falubaz powinien grać w osłabieniu po faulu Kacpra Kochanowskiego na Dominiku Bronisławskim, jednak arbiter pokazał winowajcy tylko żółtą kartkę. W 80 min. – dość niespodziewanie – po świetnym zagraniu Przemysława Mycana z najbliższej odległości, bliski wyrównania rezultatu był Michał Chyrek, na szczęście futbolówkę z linii bramkowej wybił Bartos Tyktor. Tuż przed końcem spotkania sędzia pokazał Pawłowi Tobiaszowi drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę, ale po chwili zakończył spotkanie, które piłkarze Górnika wygrali 1:0 i po raz pierwszy od dawna skakali w kółku z radości na środku boiska.
– Mieliśmy sytuacje do podwyższenia wyniku, jednak przeciwnik nie odpuszczał, przez co nie było łatwo. Trudne warunki nie sprzyjały w wykańczaniu akcji, ale cieszymy się z wygranej 1:0 i chciałbym, żebyśmy każdy mecz wygrywali 1:0 w takich okolicznościach, a będzie naprawdę dobrze – powiedział po spotkaniu kapitan Górnika Jan Rytko.
W następnej kolejce Górnik podejmie na własnym stadionie BKS Stal Bielsko-Biała. Mecz rozpocznie się w sobotę, 25 marca o godz. 14:00.
 
Górnik Wałbrzych – Falubaz Zielona Góra
Bramka: 1:0 Morawski (7). Żółte kartki: Tobiasz, Tyktor oraz Kaczmarczyk, Cipior, Kochanowski. Czerwona kartka: Tobiasz (90+5, za 2 żółte). Widzów: 700.
Górnik: Jaroszewski – Tobiasz, Michalak, Tyktor, Krzymiński – Sadowski, Morawski, Bronisławski, Rytko, Surmaj (90+3 Bogacz) – Migalski (79 Młodziński).
Falubaz Zielona Góra: Krajewski – Babij, Borys, Cipior (78. Król), Chyrek – Ekwueme, Kaczmarczyk – Kobusiński (59. Kochanowski), Koppenhagen (46. Górski), Ostrowski – Mycan (88. Siebert).
Radosław Radczak

REKLAMA

REKLAMA

Archiwalne posty