https://db2010.pl Tygodnik DB2010 GAZETA AGLOMERACJI WAŁBRZYSKIEJ

Pozostały wspomnienia

 
Za Tobą i Twoim synem Jakubem bardzo udany sezon we Francji.
Stanisław Kiełbik: – To był niezwykle udany sezon – najlepszy w historii klubu Capo Limoges. Osiągnęliśmy półfinał pucharu regionu i mistrzostwo regionu, połączone z awansem do wyższej ligi. Finał odbył się w hali CSP – wielokrotnego mistrza Francji. Indywidualnie Kuba był najlepszym strzelcem ligi oraz liderem naszej drużyny. Jego średnia punkowa to 27 na mecz, w tym 4 trójki! A rekord to 11 trójek w meczu, na 48 pkt. zdobytych przez niego. Przed sezonem nikt się nie spodziewał takiego sukcesu. Nasza postawa wywołała wiele radości i podniosła prestiż klubu w mieście i regionie.
 
Przed waszym zespołem gra w wyższej lidze i nowe wyzwania.
– Sezon zaczniemy osłabieni, ponieważ nie będzie już z nami grał nasz lider. Kuba przechodzi do klubu z wyższymi aspiracjami i będzie walczył z nim o awans do NM3, co jest odpowiednikiem naszej drugiej ligi. Dla nas utrzymanie w nowej lidze będzie dużym osiągnięciem.
 
A jak rekordy Twojego syna mają się do Twoich najlepszych osiągnięć indywidualnych?
– Ja, w ciągu 4 minut półfinałowego meczu Śląsk – Górnik, trafiłem 8 razy za 3 pkt. i to był mój ligowy rekord. Jak widać, przegrywam z nim w liczbie celnych trójek w jednym meczu.
 
Pytam o to nieprzypadkowo, wszak mamy jubileusz 70-lecia wałbrzyskiego sportu, w tym koszykówki.
– Nie czekając na ruch nowego klubu lub miasta, w czerwcu sami zorganizowaliśmy spotkanie byłych koszykarzy i ludzi związanych z naszym klubem. Była to okazja by powspominać te najwspanialsze chwile i największe sukcesy oraz osoby, których już nie ma miedzy nami, między innymi: Radka Marmajewskiego, Staszka Anackę, Jacka Bukiela, Seweryna Pawłowicza, Leona Klonowskiego, czy Henryka Zająca. Nowy klub, który utożsamia się dziś z naszymi sukcesami, nie był w stanie zorganizować jakiejkolwiek uroczystości związanej z tym jubileuszem. A przecież przy okazji meczu reprezentacji Polska – Holandia można było zaprosić wszystkich i przed lub w jego trakcie w jakiś sposób uhonorować tych, co przez wiele lat byli najlepszymi ambasadorami Wałbrzycha. W tych okolicznościach trudno by ludzie, którzy tworzyli piękną historię wałbrzyskiej i polskiej koszykówki chcieli utożsamiać się z takim klubem.
 
Od dawna należysz do grona krytyków klubu, który przejął drużyny JKKS Górnik i stara się kontynuować te tradycje…
– To nie jest z mojej strony robienie na złość tym ludziom, tylko próba zwrócenia uwagi na problemy, których inni nie dostrzegają. Rozumiem, że nie ma w Wałbrzychu zbyt wielu ludzi, którzy znają koszykówkę od strony zawodniczej i trenerskiej, ale nie może być tak, że bardzo silna drużyna dwa razy z rzędu przegrywa walkę o awans do I ligi, a zespołom młodzieżowym trudno nawiązać do tego, co przez lata stanowiło o sile naszego Górnika. Moim zdaniem te dwa ostatnie sezony po prostu zostały zmarnowane tak pod kątem sportowym, jak i finansowym.
 
Trudno się zgodzić z taką oceną, skoro I zespół był w czołówce i walczył o awans, a także zdobył Puchar Polski.
– W sporcie liczy się tylko zwycięzca. Ale jeśli nawet przyjąć, że to była namiastka jakiegoś sukcesu, to czy poniesione nakłady zostały w ten sposób zrekompensowane? Moim zdaniem nie!
 
Dlaczego?
– Bo klub i środowisko jest wciąż w tym samym miejscu. Gdyby to była drużyna złożona z wychowanków, którzy dzięki tym dwóm sezonom nabrali doświadczenia i teraz na pewno będą walczyli o awans, to byłby wymierny zysk. A tak grali przeciętni zawodnicy sprowadzeni z Polski, którzy w nowym sezonie pewnie będą grali przeciwko ekipie z Wałbrzycha. A najgorsze jest to, że nikt nikogo nie rozlicza.
 
Może jednak w nowym sezonie będzie inaczej?
– Jest to możliwe, ale ten klub potrzebuje poważnych zmian na kluczowych stanowiskach. Mimo wszystko czuję się emocjonalnie związany z wałbrzyską koszykówką i jej przyszłość leży mi na sercu. Dlatego życzę zawodnikom jak najlepiej w nadchodzącym sezonie. Będę uważnie śledził rozgrywki z nadzieją, że moje słowa znów nie pozostaną bez echa.
Rozmawiał Robert Radczak
spotkanie koszykarzy gonika 2016
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
W czerwcu spotkali się ludzie, którzy tworzyli historię wałbrzyskiej i polskiej koszykówki.

REKLAMA

REKLAMA

Archiwalne posty