Rozmowa ze Stanisławem Huskowskim – sekretarzem stanu, odpowiadającym za sprawy administracji w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji.
Lubi pan Wałbrzych?
Stanisław Huskowski: – Oczywiście! Znam to miasto i jego okolice doskonale, bo w czasach pierwszej Solidarności, w latach 1980-81 bywałem tu bardzo często. I miałem wielu przyjaciół, którzy aktywnie działali w kopalniach. W czasie przełomu też tu byłem. 25 lat temu pomagałem w prowadzeniu kampanii przed częściowo wyborami w czerwcu 1989 roku. Przez 20 dni mieszkałem trochę u znajomych, trochę w hotelu. Między innymi przygotowywałem gazetki rozdawane wyborcom, a także gazetki ścienne. Wiele wtedy podróżowałem z moim przyjacielem, Mieczysławem Tarnowskim, nieżyjącym już górnikiem i ratownikiem górniczym, który został wtedy wybrany senatorem. Znam więc Wałbrzych przede wszystkim od tej strony.
Jak ocenia pan zmiany w tym mieście?
– Pamiętam Wałbrzych szary, zapylony, brudny. Od tamtych czasów miasto zrobiło wielki postęp. Dziś Wałbrzych wygląda dużo radośniej, choć wciąż problemem tego miasta i powiatu jest wielkie bezrobocie. Ale widać, że i w Wałbrzychu, i w gminach powiatu wałbrzyskiego, bardzo dobrze są wydawane środki zewnętrzne. Najlepiej o tym świadczy to, że trudno jest przez Wałbrzych przejechać, bo wiele dróg jest rozkopanych. Na razie pewnie ludzie psioczą na problemy z przejazdem i korki, ale wkrótce miasto będzie dobrze skomunikowane, a to sprzyja tworzeniu miejsc pracy. Jest to przecież region i przemysłowy, i turystyczny, więc drogi mają ogromne znaczenie dla rozwoju tych branż.
Podczas spotkania z panem samorządowcy z gmin powiatu wałbrzyskiego apelowali o więcej pieniędzy, bo potrzeby są ogromne…
– To jest właśnie rola włodarzy gmin – szukanie pieniędzy. Oni działają dla dobra wspólnot, którymi zarządzają i wiedzą najlepiej, jakie są ich potrzeby. Ale budżet państwa nie jest z gumy… Na pewno wielkim atutem tego regionu jest znakomite wykorzystywanie pozyskanych środków. Dotyczy to tak inwestycji drogowych, jak i na przykład środków na usuwanie skutków powodzi.
Skro gospodarska wizyta Pana Ministra wypadła tak dobrze, to może się to przełoży na kolejne pieniądze dla Wałbrzycha i gmin powiatu wałbrzyskiego?
– Na pewno w sytuacji, gdy wnioski są dobrze przygotowywane, a potem sprawnie realizowane, to jest to premiowane przy ocenianiu kolejnych wniosków. Oczywiście, nie ma przy tym mowy o jakimś kolesiostwie. Są obiektywne kryteria, które decydują o przyznaniu dofinansowania i nie odbywa się to „po uważaniu” ministra. Na pewno tym samorządom, które już mają doświadczenie w prowadzeniu inwestycji z wykorzystaniem środków zewnętrznych jest łatwiej pozyskiwać kolejne, bo instytucje rozdzielające fundusze mają do nich większe zaufanie.
Będą w tym roku jeszcze jakieś dodatkowe pieniądze dla regionu wałbrzyskiego?
– Mogę zapewnić, że jeszcze w tym roku na pewno jakieś dodatkowe pieniądze trafią do powiatu wałbrzyskiego.
Rozmawiał Robert Radczak