Być może porażka siatkarzy Victorii PWSZ z SMS Spała 2:3, w finale turnieju o awans do I ligi w Rzeczycy, nie przekreśliła szansy na promocję wałbrzyszan. Jeśli 26 maja Polska Liga Siatkówki zaprosi do ekstraklasy Cuprum Lubin, to o wolne miejsce zagrają: Victoria PWSZ i Karpaty Krosno.
– Jeszcze długo będę dochodził do siebie po meczu z SMS-em – powiedział portalowi sport.db2010.pl Henryk Walentas, prezes Victorii PWSZ Wałbrzych. – Po meczu rozmawiałem z wieloma osobami, bo szukałem odpowiedzi na pytanie dlaczego nasz zespół, prowadząc 12:2, przegrał tie-break 15:17. Trener uczniów ze Spały przyznał, że – gdy do przerwy prowadziliśmy 8:2 – był pewny porażki. Z ławki podniósł się dopiero przy stanie 12:10 dla nas. Wydaje mi się, że w naszej ekipie zabrakło zawodnika, który w tak ważnym momencie potrafiłby z zimną krwią dokończyć dzieła…
Ale porażka w Rzeczycy nie zatrzasnęła bram I ligi przed wałbrzyskimi siatkarzami. Szansę Victorii PWSZ mogą dać władze Polskiej Ligi Siatkówki, które 26 maja będą rozpatrywały wnioski pierwszoligowych klubów Cuprum Lubin i MKS MOS Będzin o przyjęcie ich zespołów do męskiej Plus Ligi. Jak dowiedział się portal sport.db2010.pl, większe szanse na grę w ekstraklasie mają lubinianie. Jeśli władze ligi zawodowej przyznają jedno zaproszenie, to o wakat w I lidze zagrają zespoły Victorii Wałbrzych i Karpat Krosno (które w Rzeczycy przegrały mecz finałowy z Wartą Zawiercie 1:3).
– Na pewno nie będziemy kupowali miejsca w I lidze, czyli tak zwanej dzikiej karty – zastrzega prezes Walentas i dodaje: – Jeśli jednak pojawi się szansa rozegrania barażu o wolne miejsce w I lidze, to na pewno z niej skorzystamy. Przygotowujemy pismo do siatkarskiej centrali w tej sprawie. Myślę, że dwumecz z Karpatami byłby bardzo ciekawy i emocjonujący.
Może się jednak okazać, że PLS zaprosi i Cuprum, i MKS MOS, a wtedy baraż nie będzie potrzebny.
(RAD)