Górnik Zamek Książ Wałbrzych przegrał trzecie spotkanie z rzędu w ekstraklasie koszykarzy. W Toruniu Twarde Pierniki wygrały z podopiecznymi trenera Andrzeja Adamka 102:85, którzy zajmują 7 miejsce w tabeli rozgrywek. A już 17 kwietnia (czwartek) o godz. 17.30 wałbrzyszanie będą podejmowali w hali Aqua-Zdrój Legię Warszawa.
Pierwszy mecz z Twardymi Piernikami w Wałbrzychu Górnik Zamek Książ wygrał 77:63, ale zespół z Torunia w drugiej części sezonu gra zdecydowanie lepiej. We własnej hali torunianie prowadzili od pierwszej do ostatniej minuty spotkania rewanżowego, ale wałbrzyszanie kilka razy byli bliscy przełamania rywala. W I kwarcie Górnik pozwolił rywalom zdobyć aż 31 punktów, samemu gromadząc ich 19, ale w drugiej ćwiartce różnica wzrosła do 15 oczek (43:28). Sygnał do odrabiania start dał Toddrick Gotcher, który popisał się celną dobitką, i potem przez 3 minuty punktował tylko jego zespół. Dzięki temu na minutę przed końcem II kwarty biało – niebiescy przegrywali tylko 41:43. Przebudzenie ofensywne torunian pozwoliło im przed długą przerwą odskoczyć na 49:43, ale w trzeciej kwarcie, choć ich przewaga chwilami wynosiła ponad 10 punktów, kolejny zryw Górnika zmniejszył różnicę do do 4 pkt. (29 min. 70:66). Niestety, w ostatniej odsłonie goście mieli poważne problemy ze zdobywaniem punktów, a zanim niemoc strzelecką przerwał w 33 min. Alterique Gilbert, rywale prowadzili już 82:66 i do końcowej syreny kontrolowali wynik i grę.
Twarde Pierniki Toruń – Górnik Zamek Książ Wałbrzych 102:85 (31:19, 18:24, 24:23, 29:19)
Twarde Pierniki: Ertel 21 (4×3), Myles 21 (3×3), Wilczek 17 (2×3), Kamiński 15 (2×3), Benson 12 (2×3), Gaddefors 12 (1×3), Abu 4, Diduszko 0, Grochowski 0.
Górnik: Gilbert 22 (2×3), Smith 17 (1×3), Gotcher 11, Bojanowski 8 (2×3), Patton 7, Berzins 6 (2×30, Kulka 6 (2×3), Wyka 5 (1), Wiśniewski 3 (1×3), Marchewka 0.
(RED, fot. Maja Radczak)