https://db2010.pl GAZETA AGLOMERACJI WAŁBRZYSKIEJ

Ilona Bujalska – burmistrz dla ludzi

Ilona Bujalska (z domu Lewkowicz) zaprezentowała swoją wizję Jedliny-Zdroju w obliczu nowych wyzwań. Podkreśla swoje doświadczenie, które jest oparte na empatii i pracy dla ludzi. Jakie są jej plany na adaptację uzdrowiskowej gminy do zmieniającej się rzeczywistości społecznej i gospodarczej? Kandydatka na Burmistrza Jedliny-Zdroju mówi o planach na otwarty samorząd, dialog z przedsiębiorcami i mieszkańcami. Przedstawia strategię, która ma przynieść pozytywną ewolucję.

Czy to Pani debiut w wyborach samorządowych?

Ilona Bujalska: – Pierwszy raz kandyduję, ale w samorządzie pracuję od dawna. Swoje pierwsze doświadczenie zawodowe zdobywałam w Urzędzie Miejskim Wrocławia, a od 2016 roku zarządzam jednostką samorządową w Gminie Stare Bogaczowice. W między czasie prowadziłam biura poselskie w kilku powiatach, co pozwoliło mi współpracować z licznymi jednostkami organizacyjnymi. Od zawsze pracuję dla ludzi i sprawia mi to prawdziwą radość. Jedną z moich cech jest wysoko rozwinięta empatia, co pozwala mi słyszeć i rozumieć potrzeby każdego człowieka. Teraz chciałabym zrobić wiele dobrego dla swojego rodzinnego miasta – w którym się wychowałam i w którym mieszkam – oraz dla jego mieszkańców.

Załóżmy, że wygrywa Pani wybory i co dalej? Będzie rewolucja?

– Rewolucja? Nie! Nie planujemy żadnej rewolucji. Nasze plany to ewolucja. Chcemy dać mieszkańcom Jedliny-Zdroju inną jakość samorządu. Samorządu otwartego na współpracę zewnętrzną, jak i wewnętrzną. Zarówno burmistrz i rada miasta muszą być otwarci na dialog z przedsiębiorcami oraz innymi grupami społecznymi. Muszą wsłuchiwać się w potrzeby mieszkańców nie tylko Centrum czy Uzdrowiska, ale także Jedlinki, Suliszowa, Glinicy oraz Kamieńska. Przecież każda z tych dzielnic jest częścią wspólnego organizmu, jakim jest Jedlina-Zdrój.

Co stanie się z realizowanymi obecnie inwestycjami?

– Każdy, kto wygra zbliżające się wybory samorządowe, ma obowiązek dokończyć trwające inwestycje. Przecież są podpisane umowy z wykonawcami, a budżet zaplanowany. Oprócz trwających inwestycji chcielibyśmy rozpocząć nowe, np. budowę pełnowymiarowego boiska piłkarskiego ze sztuczną nawierzchnią i oświetleniem, budowę orlików oraz miejsc spotkań dla mieszkańców we wszystkich dzielnicach Jedliny-Zdroju czy wreszcie modernizację i rozbudowę szkoły podstawowej. Mam także doświadczenie w pozyskiwaniu środków zewnętrznych i jestem przekonana, że wraz z pracownikami urzędu miasta zdobędziemy nowe, liczne fundusze na realizację kolejnych inwestycji w najbliższej kadencji. Ale będzie to realne wtedy, gdy mieszkańcy Jedliny-Zdroju okażą mi zaufanie i oddadzą na mnie głosy w wyborach zaplanowanych na 7 kwietnia 2024 r.

Po co kolejne boisko w Jedlinie? Przecież miasto ma kompleks sportowy…

– Istniejące boisko umożliwia treningi tylko od wiosenny do jesieni. Natomiast sztuczna nawierzchnia i oświetlenie dadzą możliwość korzystania z obiektu przez cały rok, także zimą. Dzięki tej inwestycji nasz Klub Sportowy Zdrój nie będzie musiał płacić za treningi w innych miejscowościach, a my – jako gmina – będziemy mogli ten obiekt wynajmować. Będziemy mogli wyjść z ofertą całorocznych obozów sportowych do klubów z całej Polski. Będzie to korzystne dla miasta, a także dla przedsiębiorców, np. restauratorów i gestorów bazy noclegowej. Właśnie w taki sposób planujemy zarządzać nie tylko boiskiem, ale każdym obiektem sportowym, czy rekreacyjnym. Kluczowe jest tutaj stworzenie kompleksowej oferty oraz dotarcie z nią do odpowiednich grup odbiorców. Wyjście z ciekawą propozycją na zewnątrz zapewni rentowność tych miejsc, a także przyczyni się do rozwoju turystycznego w Jedlinie-Zdroju. I da wpływy do budżetu miasta.

Jakie zmiany chce Pani wprowadzić wraz z radnymi kandydującymi z Pani komitetu, jeśli wygracie kwietniowe wybory?

– Chcemy zmienić podejście do młodzieży. Podczas kampanii dużo rozmawiamy z mieszkańcami, także z młodymi ludźmi. A ci młodzi jedlinianie mówią, że nie są słuchani. Nie wiedzą jak dotrzeć do radnych, czy burmistrza. Wiemy, że głos nastolatków jest niezwykle ważny, bo to oni są przyszłością naszego miasta. Mają mnóstwo fantastycznych pomysłów, z których powinniśmy skorzystać. Stąd między innymi pomysł na utworzenie młodzieżowej rady miasta, która byłaby ciałem doradczym dla burmistrza, urzędu miasta i dla miejskich radnych. Zapewni nam to także stały kontakt z młodzieżą i pozwoli szybko reagować na potrzeby młodych ludzi. Wiemy też, że jest potrzeba zmiany w ofercie kulturalno-rozrywkowej naszego miasta. Mamy pomysł na wydarzenie kulturalne, które przyciągnie do Jedliny-Zdroju mieszkańców z całej Polski. Oczywiście zadbamy też o innych mieszkańców, nie tylko seniorów, czy dzieci. Aby oferta kulturalna dopasowana była do potrzeb, niezbędne są rozmowy z mieszkańcami i poznanie ich preferencji. Ze spotkań z mieszkańcami wiemy, że – ich zdaniem – teraz takich rozmów brakuje.

Czyli wydarzeń dla seniorów i dla dzieci będzie mniej?

– Wręcz przeciwnie! Wiemy jak wiele dobrego dla ludzi starszych robi nasze Centrum Usług Socjalnych i nie zamierzamy tego zmieniać. Planujemy poszerzyć ofertę skierowaną do seniorów, między innymi o uniwersytet trzeciego wieku, który da zupełnie inne możliwości, jak np. wycieczki krajoznawcze, czy wydarzenia integrujące jedlińskich seniorów z mieszkańcami innych miast powiatu wałbrzyskiego. Planujemy też wzbogacić ofertę kulturalną dla najmłodszych podczas wakacji i ferii zimowych. Jest to czas, w którym dzieci nie uczęszczają do szkoły i warto zapewnić im wtedy bezpieczny oraz ciekawy wypoczynek, który skierowany będzie do wszystkich dzieci, a nie tylko do wąskiej grupy odbiorców.

Mieszkańcy obawiają się, że Jedlina może utracić status uzdrowiska…

– …i dlatego musimy dołożyć wszelkich starań, by jak najszybciej przywrócić działalność uzdrowiskową w naszym mieście. To raz, a dwa to stworzenie oferty dla przyszłych kuracjuszy, by chcieli w Jedlinie-Zdroju nie tylko odzyskiwać zdrowie, ale potem do niej wracać.

Są to plany obszerne i wszechstronne. Podoła im Pani?

– Realizacja wszystkich naszych zamierzeń będzie owocem pracy dużej grupy ludzi. Mocno wierzę nie tylko w swoją wygraną, ale także w sukces kandydatów na radnych z naszego Komitetu Wyborczego Wyborców Jedlina to my – mieszkańcy. Są to niezwykle wartościowe osoby, które wniosą wiele dobrego do naszego miasta. Ponad to zarówno urząd miasta, jak i jednostki miejskie mogą pochwalić się doświadczonymi zespołami. Burmistrz to urzędnik wykonawczy, zatem jego rola w tym całym procesie jest kluczowa. Jestem jednak przekonana, że moja dotychczasowa praca w samorządzie i doświadczenie w zarządzaniu zespołem oraz pozyskiwaniu środków zewnętrznych są gwarancją skutecznej pracy na rzecz Jedliny-Zdroju i jej mieszkańców.

Materiał sfinansowany ze środków Komitetu Wyborczego Wyborców Jedlina to my – mieszkańcy

REKLAMA

REKLAMA

Archiwalne posty