– Lasy to jedyne co mamy. Ubiegłotygodniowe spotkanie dotyczące gospodarki leśnej w Gminie Głuszyca zapowiada dobre rokowania dla naszych lasów, gorsze dla aktualnej strategii działania Lasów Państwowych – mówi Roman Głód, Burmistrz Głuszycy.
16 listopada 2023 roku o godzinie 16.00 w Centrum Kultury-Miejskiej Bibliotece Publicznej przy ulicy Grunwaldzkiej 26w Głuszycy zostało zorganizowane spotkanie w sprawie gospodarki leśnej prowadzonej na terenie Gminy Głuszyca.
– Dziękuję przedstawicielom Nadleśnictwa Wałbrzych za przyjęcie zaproszenia i przybycie na spotkanie z mieszkańcami Gminy Głuszyca, posłankami, senatorką, naukowcami z dziedziny ekologii i hydrologii. Rozmowy nie były łatwe, bo opierały się o twarde argumenty, poparte doświadczeniem i badaniami zaproszonych specjalistów. Gmina Głuszyca rozumie potrzebę pielęgnacji lasów opartej na drobnych zabiegach, czy częściowej wycince starych lub chorych drzew, ale uważamy, że środki jakimi posługują się Lasy Państwowe oraz skala ich działań, przerastają potrzeby – relacjonuje Burmistrz Głuszycy. – Uważamy, że tak duża wycinka przeprowadzona na tak dużym trenie i w tak krótkim czasie znacząco wpłynęła na naszą gminę. Po pierwsze, degradację lasów widać gołym okiem, co rujnuje turystyczne walory Gminy Głuszyca. Nie mamy zakładów produkcyjnych, nie mamy dostępu do morza, jezior, nie jesteśmy metropolią z masą atrakcji i galerii handlowych, jesteśmy gminą turystyczną, położoną w pięknych górach, otoczoą zewsząd lasami. Mamy lasy, góry, czyste powietrze i piękne widoki – to jedyne co mamy, jeśli to nam zabierzecie, wpłynie to negatywnie na strategię działania gminy. Turystyka jest naszą przyszłością. Kilka lat temu, jako pierwsi w Polsce, stworzyliśmy strefę MTB, która była naszą chlubą, poważaną i docenianą na sportowej arenie międzynarodowej, również za oceanem. Wydaliśmy ogromne pieniądze i pokłady energii oraz czasu na przygotowanie tras i ich oznaczenie. Dziś znacząca ich część została uszkodzona przez pracowników leśnych, ciężki sprzęt do wycinki i przewozu drewna. Gwałtowne obniżenie wód gruntowych skutkuje wysychaniem studni co już od pewnego czasu zgłaszają mieszkańcy naszej Gminy. Doktor habilitowany Mariusz Czop, specjalista w dziedzinie hydrologii, z którym mogliśmy się połączyć, zaalarmował nas, że sprawa jest poważna. Tak szybka i rozległa wycinka drzew wpływa bezpośrednio na poziom i jakość wód gruntowych. Brak dużych drzew i ich systemu korzeniowego to gorsza produkcja wody, gorsza jej jakość i większe koszty dostosowania jakości wody do możliwości jej spożycia. Specjalista na szczęście widzi dla nas ratunek, chociażby w ustanowieniu terenu ochronnego dla lasów wodochronnych, co z automatu ogranicza możliwości wycinki na danym terenie i dostosowuje działania do naszych potrzeb i oczekiwań.
W trakcie spotkania głos zabrała Marta Jagusztyn – Krynicka – założycielka Fundacji Lasy i Obywatele, współtwórczyni mapy rębni, która obrazuje wszystkie pododdziały leśne z banku danych o lasach, w których zaplanowano rębnie w bieżących planach urządzenia lasu.
– Pani Marta posiada ogromną wiedzę i doświadczenie w zakresie działalności nadleśnictw oraz struktury i stanów lasów w Polsce, sama walczyła o ograniczenie wycinki w rejonie jej zamieszkania. W Głuszycy zaznaczyła , że las poradzi sobie sam w kwestii utrzymania równowagi biologicznej, a działalność Lasów Państwowych zawiera się niemal całkowicie w pozyskiwaniu surowca dla korzyści finansowych. Choć leśnicy twierdzą, że las pozostawiony sam sobie – sam się zniszczy, zdegraduje, jeśli pozwolimy, aby to przyroda decydowała sama o sobie. Pani Marta zachęcała, abyśmy my, mieszkańcy, dla naszego dobra kontrolowali co dzieje się w gospodarce leśnej oraz zachęcała mieszkańców do współpracy i zadeklarowała pomoc w przyszłych działaniach, podkreślając, że lasy są nasze i powinniśmy uczestniczyć w ustanowieniu ich losów. Emocje towarzyszyły nam przez całe spotkanie, ale świadczy to o powadze sytuacji. Dlatego jeszcze raz dziękuję przedstawicielom Nadleśnictwa Wałbrzych, którzy zechcieli podjąć rozmowy i zadeklarowali stworzenie zespołu, który przyjrzy się gospodarce leśnej na naszym terenie na podstawie niezależnych badań, a nie planów sprzed wielu lat – czy jak podejrzewamy – chęci wzbogacenia się. Szkoda, że przedstawiciele Nadleśnictwa Jugów, które również działa na naszym terenie, nie zechcieli przyjąć zaproszenia do rozmowy. Dziękuję także mieszkańcom Gminy Głuszyca za tak liczne przybycie i deklaracje udziału w planowanym zespole – podkreśla Roman Głód.
– Na zorganizowanym przez burmistrza Romana Głoda spotkaniu dotyczącym masowych wycinek lasów na terenie Gminy Głuszyca, usłyszeć można było wiele kuriozalnych tez wygłaszanych przez przedstawicieli Nadleśnictwo Wałbrzych, Lasy Państwowe – relacjonuje Michał Suchora, rzecznik prasowy Zielonych. – Oto jeden z leśników porównał las do… pola marchewki, o które trzeba dbać, wycinając część drzew tak, by dać rosnąć innym. Pracownicy Lasów Państwowych twierdzili też, że las sam, bez pomocy człowieka sobie nie poradzi i że gros wycinek to – de facto – ratowanie lasów przed samozniszczeniem. Na szczęście zgromadzeni na sali mieszkanki i mieszkańcy nie dali wiary tym tłumaczeniom i głośno domagali się zakończenia dewastacji ich lasów. Bo – jak słusznie zauważyła Marta Jagusztyn z Lasy i Obywatele – polskie lasy należą do nas wszystkich, a nie do leśników, czy ministra.
Ubiegłotygodniowe spotkanie było kolejnym działaniem samorządu Gminy Głuszyca w obronie lasów. Na ostatniej sesji Rada Miejska Głuszycy przyjęła apel w sprawie natychmiastowego zaprzestania rzezi lasów w gminie. A na wniosek mieszkańców Sołectwa Łomnica prowadzona jest internetowa zbiórka podpisów (https://www.petycjeonline.com/stop_wycince_lasow_na_terenie_gminy_guszyca) pod petycją do Lasów Państwowych o natychmiastowym zaprzestaniu wycinki, którą podpisało około 500 osób.
(RED)