Na wniosek rządu, Rada Miejska Wałbrzycha podjęła decyzję o przyjęciu rodziny tłumacza, który w Afganistanie pomagał polskim żołnierzom. Decyzja wywołała gorącą dyskusję w mediach społecznościowych.
– Ludzka i niezwykle ważna, zwłaszcza przed świętami decyzja Rady Miejskiej Wałbrzycha. Tłumacz obsługujący polski kontyngent wojskowy w Afganistanie został nowym mieszkańcem naszego miasta. O przyjęcie jego rodziny w Wałbrzychu do rady miasta zwróciło się Ministerstwo Obrony Narodowej. Uznaliśmy, że jest to nasz państwowy obowiązek. Ci ludzie pomagali naszym żołnierzom tam, w Afganistanie. Przez pierwszych kilkanaście miesięcy będą adaptować się do nowych warunków, a za ich pobyt zapłaci rząd. Potem zaczną normalne życie, pójdą do pracy. Chciałbym, aby poczuli sie w Wałbrzychu jak w domu – mówi Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha.
Informacja o przyjęciu uchodźców w Wałbrzychu wywołała dyskusję, nie tylko wśród mieszkańców miasta.
– Wałbrzych przyjął afgańską rodzinę tłumacza polskiego kontyngentu wojskowego. Dobry przykład mądrej gościnność. Obowiązek wobec tych, którym za współpracę z Polską grozi śmierć – napisał Piotr Sosiński, były zastępca prezydenta Wałbrzycha.
Ale pojawiło się także wiele głosów sprzeciwu oraz komentarzy pełnych mowy nienawiści.
(RED)