https://db2010.pl Tygodnik DB2010 GAZETA AGLOMERACJI WAŁBRZYSKIEJ

Okiem psychologa: niekontrolowany powab głupoty

„Głupiec twierdzi, uczony wątpi, mędrzec rozważa”- Arystoteles.

Od dawna nie oglądam telewizji, rzadko słucham radia (z wyjątkiem kilku wybranych audycji – od 11 marca 2020 r. liczba ta jeszcze się zmniejszyła, po odejściu z Programu Trzeciego Polskiego Radia Wojciecha Mana), coraz trudniej przychodzi mi także znalezienie kogoś, z kim miałbym ochotę pogadać i nie dlatego, że utraciłem zainteresowanie światem i ludźmi, lecz dlatego, że chcę odciąć się od głupoty, która – niczym cuchnące bagno – wylewa się z ekranów telewizorów, głośników radia i z ust ludzi pozbawionych krytycyzmu i pokory wobec własnej ignorancji. Głupota jest jak wirus rozprzestrzeniający się błyskawicznie w środowisku pozbawionym naturalnej odporności polegającej na krytycznym myśleniu oraz nie uleganiu jedynej słusznej opowieści o świecie i życiu. W środowisku głupców nie ma miejsca na wątpliwości i trudne pytania. Dlatego jak powiada Albert Einstein. „większość składająca się z głupców jest niezwyciężona, a jej istnienie jest zapewnione po wsze czasy”.

Ale czym jest głupota? Zwykle myślmy o głupocie jako o przeciwieństwie mądrości. Głupiec to ktoś, kto zdaje się niewiele wiedzieć o świecie i ten brak wiedzy i doświadczenia wtrąca głupca w poważne kłopoty. Jego decyzje są zazwyczaj pozbawione namysłu, nieroztropne i narażają go na utratę twarzy, reputacji i społecznego uznania. Ale czy naprawdę głupota jest zwyczajną niewiedzą? Nie wydaje się, gdyż oznaczałoby to, że wszyscy jesteśmy głupcami, bowiem nasza wiedza, jeśli nie jesteśmy ekspertami, jest zawsze niekompletna i ograniczona w każdej niemal domenie. Często myślimy też o głupocie jako o braku inteligencji. Jednak biorąc pod uwagę fakt, że wielu ludzi o niskim ilorazie inteligencji radzi obie w życiu całkiem dobrze (a przy tym ma świadomość własnych braków) oraz to, że świat zaludnia tłum przyzwoicie wykształconych niewiarygodnych głupców, ten trop wydaje się również chybiony.

Głupota zdaje się tkwić w zamkniętych umysłach, będąc ich przejawem. Jak zauważa Ewa Drozda-Senkowska – profesor psychologii na Uniwersytecie Paris V Descartes – „głupota, ta prawdziwa (ale nie niewiedza), jest straszliwą arogancją intelektualną, która nie pozostawia absolutnie żadnego miejsca na wątpliwości”. Głupiec zawsze wie najlepiej, jeśli komuś ufa, to zwykle sobie, lub ludziom wyznającym podobne wartości, snującym podobne opowieści. Jego nadmierna pewność siebie oraz narcystyczna miłość własna sprawiają, że odrzuca wszystko, co jest niezgodne z jego przekonaniami i intuicją (tzw. efekt Krugera-Dunninga – pewność siebie rośnie wraz z ignorancją). Głupota, lenistwo intelektualne, samozadowolenie i narcyzm zdają się zatem wzajemnie wpierać i wzmacniać. Głupota nie znosi sprzeciwu, dlatego rzeczowa i oparta na wzajemnym szacunku dyskusja staje się niemożliwa. Postawa lekceważenia, złośliwa ironia i pogarda składają się na podstawowe strategie toczenia przez głupców wszelkich sporów. Jakiekolwiek ustępstwo, nie mówiąc o przegranej, nie wchodzą tu w grę. Głupiec albo zwycięża, albo traci zainteresowanie przeciwnikiem. Dlatego „duch głupoty niestrudzenie pracuje na rzecz własnej obrony- i tylko nad tym” (Sebastian Dieguez).

Głupca w gruncie rzeczy nie trudno rozpoznać, wystarczy odrobina wysiłku, uwagi i umiejętnie zadane pytania. Przede wszystkim głupiec nie ma w swoim słowniku frazy „nie wiem”, za to pełno w nim pojęć abstrakcyjnych, pięknie brzmiących, za którymi kryje się zwyczajna pustka i bełkot. Głupcy definiują słowa arbitralnie (lub ich nie definiują w ogóle), nie troszcząc się o ich znaczenie i stojące za nimi desygnaty (fakty, procesy). Wypowiedzi oparte o takie pojęcia nie dają się interpretować, pozostają poza dyskusją (nie dają się też zweryfikować, można tylko w nie uwierzyć) – stąd prawdopodobnie tak łatwo trafiają do umysłów podobnych (często także nadmiernie otwartych i przyjmujących na wiarę wszystko co brzmi przekonywająco i działa na emocje). Przybierają przy tym postać sloganów, postprawd, pseudomądrości („Bez erudycji i żargonu głupota jest naga” – J. Marmion). Kto je kwestionuje i nie przyjmuje ich – zostaje wykluczony z grupy. Dzięki tak uproszczonej i niejasnej retoryce, ich autorzy czerpią z niej poczucie wyższości i wszechwiedzy. Kto tego nie akceptuje – zdaniem głupca – po prostu nie rozumie świata. Autentyczność, subiektywizm i szczerość pozwalają głupcom nadymać się z dumy i zadowolenia, a ponieważ są to wartości cenniejsze w naszej kulturze, niż prawda i precyzja wypowiedzi, głupcy zwykle znajdują społeczne uznanie, a ich wypowiedzi (zazwyczaj bełkot) są bezrefleksyjnie kopiowane np. w mediach społecznościowych, które – nota bene – są dziś znakomitym medium rozpowszechniania i powielania bredni. Jak pokazują dane o zarobkach np. wróżbitów, bookmacherów, trenerów rozwoju osobistego i innych ludzi żyjących z irracjonalnych nadziei, na głupocie można nieźle zarobić. Istnieje ogromna liczba instytucji oraz ludzi żerujących na ludzkiej głupocie i zarabiających duże pieniądze na wciskaniu innym kitu. Łatwiej jest bowiem manipulować ludźmi pozbawionymi krytycznego myślenia i refleksji, niż kierującymi się rozumem i ceniących prawdę (wbrew opinii postmodernistów – głupców, istnieje coś takiego jak prawda).

Obawiam się głupoty równie mocno jak nietolerancji, fanatyzmu i okrucieństwa. Narażamy się na niemądrość zawsze, gdy zawieszamy refleksję i krytyczne myślenie. Bywamy głupcami najczęściej wówczas, gdy przełączamy umysły na tryb automatyczny i otwieramy na niekontrolowany powab głupoty polegający na ignorowaniu własnej ignorancji. Nasza wiedza o świecie jest szczątkowa, powierzchowna, nierzadko prawie żadna (Kognitywiści Sloman i Fernbach w swojej znakomitej książce „Złudzenie wiedzy” pokazują, że ludzie wiedzą zawstydzająco mało o świecie). Świadomość własnej ignorancji może budzić niepokój i rodzić niepewność. Ignorując swoją niewiedzę pozbywamy się wątpliwości, przywracając iluzję porządku i kontroli nad rzeczywistością. Jednym z mechanizmów przeciwstawienia się niepewności jest np. zjawisko pewności wstecznej, polegające na przekonaniu, że doskonale przewidzieliśmy wystąpienie określonego zdarzenia. Typowym przejawem pewności wstecznej (inaczej też pełzającego determinizmu) jest twierdzenie: „od razu wiedziałem, że tak będzie”. Dzięki temu utwierdzamy się w iluzji, że można przewidzieć przyszłość oraz pozbywamy się emocjonalnej konsekwencji niepewności, wzmacniając wiarę we własną nieomylność. W psychologii mówi się o strategicznej głupocie i jej społecznych korzyściach, polegających na uzyskaniu przewagi konkurencyjnej w wyścigu po sukces i uznanie. Jeśli nie masz wątpliwości co do swoich kompetencji, wiedzy i kontroli, nabierasz pewności siebie i zaczynasz zachowywać się tak, jakbyś był kimś wyjątkowym. To czasami działa na innych, przynajmniej na pewną grupę osób zagubionych, potrzebujących jasnych reguł i zasad oraz wskazówek jak żyć. W ten sposób głupota replikuje głupotę. W świecie, w którym przebicie mają ci, którzy mówią głośno i „od serca”, a także w kulturze, w której myślenie utożsamiane jest z przekonaniem, że opinie każdej jednostki, bez względu na jej wiedzę w dowolnym temacie, są równie dobre – głupota znajduje swój żywioł.

Życie pośród głupców nie jest łatwe. W takich okolicznościach można się im albo poddać, albo przeciwstawić, narażając się przy tym na bolesny ostracyzm. Można też zignorować głupców, unikać sytuacji, w których możemy zostać wciągnięci w dyskusję z nimi. Jak uzasadniałem wyżej, z głupotą nie da się dyskutować. Można tylko odwrócić się na pięcie i ruszyć w swoją stronę. Jak przekonuje Marek Aureliusz: „dobry człowiek nie powinien zwracać uwagę na błędy innych, lecz sam iść prosta drogą”. Drogą prawdy i pokory wobec własnej niewiedzy. A głupota ? No cóż, będąc z założenia pozbawioną solidnych podstaw w wiedzy (dowodów) i niekonsekwentna, wcześniej czy później się skompromituje. Trzeba dać jej tylko czas.

Marek Gawroń

Od redakcji: autor jest psychologiem – terapeutą, coachem, ekspertem w wielu krajowych i międzynarodowych projektach badawczych oraz rozwojowych. Publikował w czasopismach naukowych z zakresu psychologii emocji, empatii i relacji terapeutycznych. Prowadzi prywatny gabinet. Kontakt: margaw@op.pl.

***

Redakcja nie odpowiada za przedstawione dane, opinie i stwierdzenia, które stanowią wyraz osobistej wiedzy i poglądów autora. Treści zawarte w felietonie nie odzwierciedlają poglądów i opinii redakcji.

REKLAMA

REKLAMA

Archiwalne posty