https://db2010.pl Tygodnik DB2010 GAZETA AGLOMERACJI WAŁBRZYSKIEJ

Derby jak za dawnych lat

Po pasjonującej walce i przy ogłuszającym dopingu kompletu widzów w ostatnich minutach, koszykarze Górnika Trans.eu pokonali w hali Aqua- Zdrój w Wałbrzychu FutureNet Śląsk Wrocław 75:72. – To było kapitalne, fenomenalne wręcz widowisko. Dziękuję kibicom za to, że stworzyli niesamowitą atmosferę i gratuluje im oraz Górnikowi – powiedział po końcowej syrenie Robert Skibniewski, doświadczony rozgrywający Śląska.
 
Choć derbowa konfrontacja rozgrywana była w środę od godz. 19.46, to w hali Aqua Zdrój stawiło się ok. 2500 kibiców. Ci, którzy zdecydowali się spędzić ten wieczór w towarzystwie lidera I ligi i beniaminka spod Chełmca, a wśród nich było wielu byłych zawodników obu klubów, nie zawiedli się. Widzowie powitali obie ekipy efektowną oprawą, a potem rozpoczęła się walka, która od pierwszych minut przebiegała pod dyktando gospodarzy. Po punktach Marcina Wróbla oraz Piotra Niedźwiedzkiego Górnik prowadził 5:0 i kontrolował wynik oraz grę. Gdy goście zbliżali się na dystans 2 pkt., miejscowi błyskawicznie zwiększali przewagę. I kwartę biało – niebiescy wygrali 18:12, ale w drugiej WKS zacieśnił obronę i poprawił skuteczność rzutów, co przełożyło się na wynik. Podopieczni Radosława Hyżego szybko odrobili straty, a w 14 min., po rzucie z wyskoku S.Tomczaka, na chwilę objęli prowadzenie, a po trójce N.Kulona wygrywali nawet 26:22. Wtedy sygnał do ataku dał gospodarzom – rzutem za trzy punkty – Bartłomiej Ratajczak, po nim dwie dwupunktowe akcje przeprowadził Hubert Kruszczyński, a druga trójka „Rataja” dała Górnikowi w 18 min. prowadzenie 32:26. Na długą przerwę zespoły zeszły przy prowadzeniu wałbrzyszan 34:30, a pomiędzy kwartami kibice obejrzeli występ cheerleaderek oraz pokaz koszykówki na wózkach w wykonaniu drużyny seniorów Górnika Toyota Wałbrzych.
Po zmianie stron wciąż przeważali podopieczni trenera Marcina Radomskiego, którzy lepiej radzili sobie na atakowanej tablicy. Efektem ich skutecznej gry był wzrost przewagi do 12 pkt. i można było odnieść wrażenie, że mecz zakończy się spokojnym triumfem gospodarzy. Ale choć na 9 min. przed syreną kończącą zawody górnicy wygrywali 61:49, to Śląsk nie zmierzał składać broni. Po trzech kolejnych trójkach N.Kulona, T.Żeleźniaka i J.Musiała, w 35 min. był już remis 66:66! W tym momencie do akcji wkroczyli wałbrzyscy kibice. W „wałbrzyskim kotle” znów zawrzało, ogłuszający doping uskrzydlił graczy Górnika, a kluczową zmianę znów dał Ratajczak. Na 1 min. i 21 sek. przed końcową syreną był remis 72:72, lecz wykorzystane przez Niedźwiedzkiego i Jakuba Dera trzy rzuty wolne, poparte skuteczną obroną sprawiły, że wraz ostatnią syreną w hali Aqua-Zdrój wybuchł szał radości.
– I połowa nie była tak dobra, jak 3-4 ostatnie minuty tego meczu. Dla takich chwil warto trenować! Dla mnie bohaterem meczu był Bartłomiej Ratajczak, który wspaniale walczył i dał energię Górnikowi. Nam zabrakło takiego zawodnika. Wielkie gratulacje dla niego i całego zespołu z Wałbrzycha – powiedział po spotkaniu Radosław Hyży.
– Cieszę się z takiej oceny i z tego, że po dwóch słabszych występach mogłem z jak najlepszej strony pokazać się naszym kibicom. A o naszym zwycięstwie zdecydowały walka i zaangażowanie. Po prostu nie mogliśmy przegrać tego meczu! Śląsk to jest bardzo mocna i ekipa i było wiadomi, że będą walczyli do samego końca, ale my zagraliśmy o tę przysłowiową minutę dłużej i wygraliśmy – cieszył się Bartłomiej Ratajczak.
Kolejny mecz Górnik rozegra już 16.02. o godz. 19.00 w Tychach z GKS-em.
 
Górnik Trans.eu Wałbrzych – FutureNet Śląsk Wrocław 75:72 (18:12, 16:18, 25:19, 16:23)
Górnik Trans.eu: Niedźwiedzki 20, Ratajczak 15, Der 11, Kruszczyński 9, Małecki 7, Wróbel 6, Spała 5, Durski 2, Krzywdziński 0.
FutureNet Śląsk: Kulon 17, Skibniewski 16, Dziewa 12, Musiał 9, Tomczak 6, Żeleźniak 6, Leńczuk 3, Pietras 2, Jarmakowicz 1, Jakóbczyk 0, Michałek 0.
Robert Radczak
















REKLAMA

REKLAMA

Archiwalne posty