https://db2010.pl Tygodnik DB2010 GAZETA AGLOMERACJI WAŁBRZYSKIEJ

Mierzymy wyżej

Rozmowa z Kamilem Jasiński, trenerem piłkarek nożnych AZS PWSZ Wałbrzych.
 
Mówi się, że dziewczyny lubią brąz – Twoje także?
Kamil Jasiński: – Na pewno tak, ale wolałyby złoty lub srebrny medal. Choć i tak brązowy jest dla nas dużym sukcesem, powodem do radości i ta piosenka, o której mówimy, też nam towarzyszyła podczas powrotu z ostatniego meczu w Łodzi.
 
Trzeba przyznać, że sezon był dla was dość trudny. Było dość sporo kontuzji, kilka niespodziewanych wpadek ze słabszymi zespołami, w pierwszej rundzie nie zawsze wygrywaliście na swoim boisku, a mimo to osiągnęliście cel, jakim było zdobycie medalu. Czy jest szansa na obronę tego sukcesu?
– Jest to nasz największy sukces. A mecze, które przegrywaliśmy bardzo nas bolały, ponieważ przegraliśmy na własnym boisku z dwoma spadkowiczami: z AZS PSW Biała Podlaska oraz ze Sztormem Gdańsk. Takie wpadki nie powinny nam się przytrafiać patrząc przez pryzmat całego sezonu. Nasza kadra nie była zbyt liczna, trafiały nam się kontuzje i pauzy za kartki, jednak zakończyliśmy sezon na 3. miejscu i był to nasze maksymalne miejsce, na którym mogliśmy zakończyć te rozgrywki. Liczymy, że w przyszłym sezonie uda się przeskoczyć o jedną pozycję, choć wiem, że nie będzie to łatwe, bo Medyk jest hegemonem, a Górnik Łęczna bardzo się zbliżył do zespołu mistrza Polski. Ale to jest sport i wszyscy zaczynają od zera, tak jak Konin, Łęczna, ale też Radom, który wchodzi do naszej ligi. Liczymy na to, że co najmniej to trzecie miejsce w przyszłym sezonie utrzymamy.
 
Sezon 2015/16 zakończyliście na 5. miejscu i doszło po nim do rewolucji kadrowej. Sporo zawodniczek odeszło, ale też sporo przyszło. Czy teraz będzie większa stabilizacja podczas przerwy, czy będą kolejne zmiany?
– Dostaliśmy małego pstryczka w nos w trakcie przerwy, ponieważ liczyliśmy na to, że utrzymamy kadrę w podobnym stanie, jak była wcześniej. Niestety, doszło do paru niespodziewanych odejść, a zwłaszcza zabolało trenerów, działaczy i kibiców odejście z zespołu Agaty Sobkowicz. Była to najlepsza strzelczyni, ale wyciągnęliśmy wnioski i teraz zaczęliśmy rozmowy dużo wcześniej. Dlatego w następnym sezonie będziemy mieli więcej stabilizacji i nie będzie takiej rewolucji, jak to było rok temu.
 
Czego mogę życzyć Tobie i Twojej drużynie w następnym sezonie?
– Co najmniej takich samych rezultatów jak w poprzednim.
Rozmawiał Radosław Radczak
SONY DSC

REKLAMA

REKLAMA

Archiwalne posty