Siatkarze Victorii PWSZ Wałbrzych po raz dwunasty w 2016 r. musieli w meczu ligowym rozegrać aż pięć setów. I tak jak przed tygodniem w Nysie, tak i tym razem, w 2. kolejce I ligi, przegrali w Spale z SMS PZPS 2:3.
Victoria PWSZ rozpoczęła mecz w składzie: Magnuszewski, Schamlewski, Frąc, Pietkiewicz, Plizga, Borris oraz Obrębski jako libero. Podopieczni Przemysława Michalczyka bardzo dobrze rozpoczęli spotkanie, gdyż już na początku odskoczyli na kilka punktów i wyszli na prowadzenie 7:2. Potem dość długo utrzymywała się trzypunktowa przewaga gości, ale w końcówce, kiedy ich trener poprosił o czas, znów zaczęli powiększać dystans do rywala i wygrali pierwszego seta 25:19. Niestety, druga odsłona była znacznie gorsza, ponieważ to drużyna ze Spały od razu wyszła na prowadzenie i nie oddała go ani na moment. Chwilami gospodarze mieli już 7 oczek przewagi, ale wałbrzyszanie w końcówce wzięli się do odrabiania strat. Niestety, na więcej było za późno i przegrali 20:25. Trzecia partia była jeszcze słabsza w wykonaniu wałbrzyszan, gdyż znów miejscowi szybko objęli prowadzenie 12:6. Zawodnicy z Dolnego Śląska starali się atakować, ale gdy już przegrywali 15:20, stracili nadzieję, że wygrają tego seta i ulegli 17:25. Najbardziej emocjonująca była czwarta odsłona. SMS prowadził 3:2, tym razem goście jednak szybko wyrównali i następnie wyszli na prowadzenie 7:4. Dość długo utrzymywała się przewaga w granicach 3-4 oczek, ale zespół z Wałbrzycha zaczął popełniać błędy i praktycznie do końca wynik oscylował koło remisu. Victoria miała setbole, a SMS meczbole, lecz spotkanie nadal trwało, aż w końcu przyjezdni porządnie zaatakowali i wygrali seta na przewagi 31:29. Tie-break został źle rozegrany przez zawodników trenera Michalczyka, a ekipa ze Spały nie oddała prowadzenia nawet na chwilę, wygrywając piątego seta 15:11, a cały mecz 3:2.
W następnej kolejce wałbrzyszanie zagrają we własnej hali z Norwidem Częstochowa. Spotkanie odbędzie się w sobotę, 15 października o godz. 17:00.
Radosław Radczak