https://db2010.pl Tygodnik DB2010 GAZETA AGLOMERACJI WAŁBRZYSKIEJ

Trzeba grać, nie protestować

Rozmowa z Grzegorzem Michalakiem, pomocnikiem Górnika Wałbrzych.
 
SONY DSC
Choć Ślęza zajmuje 3. miejsce w tabeli III grupy III ligi, to byliście blisko pokonania wrocławian.
Grzegorz Michalak: – Było kilka sytuacji do tego, by wygrać to spotkanie. Czy teraz, gdy przyjechała Ślęza, czy tydzień temu Stal Brzeg, toczyliśmy pojedynki jak równy z równym, mamy optyczną przewagę, jednak tracimy gole po indywidualnych błędach i nie możemy się tego ustrzec. Myślę, że byliśmy w meczu z wrocławianami drużyną zdecydowanie lepszą, ale zakończyło się 1:1 i trzeba następną potyczkę wygrać.
 
Remis ze Ślęzą jest waszym pierwszym punktem zdobytym na własnym stadionie w obecnym sezonie. Czy czujecie ulgę?
– Mamy dość duży niedosyt, bo czy to u siebie, czy na obcych boiskach, gramy dobre mecze. Prowadziliśmy w Zabrzu 1:0 do 80 minuty, a ostatecznie przegraliśmy 1:2, a potem ze Stalą prowadziliśmy grę i znów ponieśliśmy porażkę. Wiemy, że nie powinniśmy zajmować takiego miejsca, na jakim jesteśmy. Niestety, rzeczywistość jest inna i jesteśmy na końcu tabeli. Podchodzimy do każdego meczu zmobilizowani i gramy o pełną pulę, ale zdobywamy tylko 1 punkt lub zero…
 
W ostatnich czterech spotkaniach wasza gra bardzo się poprawiła, stwarzacie więcej sytuacji, jednak dalej brakuje dobrego wykończenia akcji lub ostatniego podania.
Mamy osłabioną i odmłodzoną drużynę. Wiemy, że będzie trudno w nowej III lidze, a nasz trzon z poprzedniego sezonu rozszedł się po całej Polsce. Mamy teraz tylko tych chłopaków, którzy tu pracują i zostawiają serce dla Górnika, mamy jeszcze juniorów, jednak jest to za mało na tę silną ligę, która stworzona została z dwóch grup III lig.
 
Do niedawna mówiło się, że wasz zespół może zostać wycofany z rozgrywek. Jak to przyjmujecie?
– Podchodzimy do każdego meczu po to, żeby wygrywać. Nie patrzymy w dal, czy będzie klub czy też nie, tylko chcemy grać w piłkę. A co będzie za miesiąc czy za dwa, to czas pokaże, ale tyle lat jestem w tym klubie i wiem, że na boisko po to się wychodzi, żeby grać, a nie robić protesty.
 
Teraz zaczniecie rywalizację w okręgowym Pucharze Polski i zagracie w Goli Świdnickiej ze Zrywem. Co musicie zrobić, aby awansować do następnej rundy?
– Nie wolno zlekceważyć przeciwnika, bo nie jesteśmy w takiej formie, byśmy mogli sobie na takie coś pozwolić. Trzeba wyjść, pracować na maksymalnym poziomie i oddać serce na boisku, ponieważ inaczej nic z tego nie wyjdzie, a chcemy oczywiście wygrać.
 
W następnej ligowej kolejce zagracie trzeci mecz z rzędu na własnym obiekcie – tym razem z GKS Jastrzębie-Zdrój. Jest to lider grupy i zdaje się, że będzie bardzo trudno o zdobycie chociażby punktu.
– Zgadza się, bo przyjeżdża lider, ale z takimi zespołami też inaczej się gra, każdy inaczej się mobilizuje. Sam żałuję, że nie będę grał w tym meczu, ponieważ mam sprawy rodzinne, ale będę sercem z chłopakami z drużyny i liczymy oczywiście na trzy punkty w spotkaniu.
Rozmawiał Radosław Radczak

REKLAMA

REKLAMA

Archiwalne posty