https://db2010.pl Tygodnik DB2010 GAZETA AGLOMERACJI WAŁBRZYSKIEJ

Górnik gromi

Piłkarze Górnika Wałbrzych rozgromili na własnym stadionie Ilankę Rzepin aż 9:0. O tym, czy wałbrzyszanie na dłużej powrócą na pozycję lidera grupy dolnośląsko – lubuskiej III ligi zadecyduje niedzielny mecz Zagłębia II Lubin z KS Polkowice.
SONY DSC
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Dla obu zespołów był to mecz o wysoką stawkę: wałbrzyszanie musieli wygrać, aby powrócić na pierwsze miejsce w lidze, a drużyna z Rzepina musiała zwyciężyć, by zachować jakiekolwiek szanse na utrzymanie się. Trener Robert Bubnowicz w sobotniej konfrontacji z Ilanką mógł już skorzystać z Michała Oświęcimki, który powrócił po rehabilitacji i od razu postawił na niego w pierwszym składzie. Nieobecni za to byli Mateusz Sawicki oraz Grzegorz Michalak, którzy musieli pauzować za kartki, oraz kontuzjowany Damian Migalski.
Pierwsze dwadzieścia minut pierwszej połowy było bardzo nieciekawe. Mimo przewagi Górnika, oba zespoły grały bardzo ślamazarnie, niedokładnie i nie potrafiły stworzyć groźnej sytuacji podbramkowej, choć panowały świetnie warunki do gry w piłkę. Kibice na pierwszą dobrą okazję musieli czekać do 24 min., kiedy po rzucie rożnym z pierwszej piłki uderzył Marcin Orłowski, jednak minimalnie przestrzelił. Za to minutę później, po wrzucie z autu Jana Rytki, obrońca gości źle przyjął piłkę, dopadł do niej Dominik Radziemski, który dał Górnikowi prowadzenie. Ten sam zawodnik podwyższył wynik w 40 min., kiedy po podaniu od Mateusza Krawca doszedł do sytuacji sam na sam z Arturem Tomaszykiem i płaskim strzałem pokonał bramkarza gości.
Pierwsza połowa nie zapowiadała tego, co stało się po przerwie. Już w 50 min., po zagraniu Mateusza Krzymińskiego z 13 m strzelił Marcin Orłowski, zdobywając trzeciego gola dla swojej ekipy w tym spotkaniu i rozwiązując worek z bramkami w tej części meczu. Siedem minut później kapitan Górnika precyzyjnie uderzył bezpośrednio z rzutu wolnego, powiększając swój dorobek bramkowy. W 59 min. prostopadle podał Marcin Morawski, do futbolówki dopadł Mateusz Krawiec, który znalazł się oko w oko z golkiperem gości i uderzeniem po ziemi trafił do pustej bramki Ilanki. Cztery minuty później z 8 m huknął Orłowskim, kompletując w ten sposób klasycznego hat-tricka. W 78 min. po dośrodkowaniu z lewego skrzydła Radziemskiego, nogę do piłki dostawił Morawski, strzelając już siódmego gola dla wałbrzyszan w tej potyczce. Ale na tym gospodarze nie poprzestali i siedem minut później, po centrze z rzutu wolnego Radziemskiego, najwyżej w szesnastce wyskoczył Bartosz Tyktor, który strzałem głową dobił drużynę Ilanki. Ale i to jeszcze nie był koniec kanonady Górnika. Tuż przed końcowym gwizdkiem z dystansu huknął Tyktor, futbolówkę przed siebie odbił Tomaszyk, jednak doszedł do niej Orłowski, ustając rezultat meczu na 9:0.
– Ilanka była dobrym zespołem, który wiosną grał nieźle, jednak dziś w naszej grze wszystko świetnie zafunkcjonowało, choć trochę sytuacji zmarnowaliśmy. Trzeba przyznać, że po trzecim golu z piłkarzy rywali „zeszło powietrze”. Tym bardziej, że przyjechali mocno osłabieni, dzięki czemu wygraliśmy 9:0. Jest to dla nas bardzo ważne zwycięstwo, gdyż zrównaliśmy się punktami z zespołem z Polkowic i teraz każdy punkt i każdy gol mają znaczenie – powiedział po meczu strzelec 4 goli dla Górnika, Marcin Orłowski.
Górnik w następnej kolejce (w Boże Ciało) nie zagra, ponieważ otrzyma punkty walkowerem za mecz z KP Brzeg Dolny. A w 33. kolejce zmierzy się w Żmigrodzie z Piastem w niedzielę, 29 maja, o godz. 17:00.
Górnik Wałbrzych – Ilanka Rzepin 9:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Radziemski (25), 2:0 Radziemski (40), 3:0 Orłowski (50), 4:0 Orłowski (57), 5:0 Krawiec (59), 6:0 Orłowski (63), 7:0 Morawski (78), 8:0 Tyktor (85), 9:0 Orłowski (90). Widzów: 400.
Górnik: Jarosiński – Rytko (83 Brzeziński), D. Michalak, Tyktor, Surmaj – Radziemski, Morawski, Oświęcimka (71 Orzech), Krawiec (77 Sobiesierski), Krzymiński (72 Woźniak) – Orłowski.
Ilanka: Tomaszyk – Adamczewski, Chanas (79 Bocheński), Mierzwa, Popkowski (71 Sidorowicz) – Pawłowski, Skrzyński (56 Klimczak), Siebida, Radkiewicz (60 Nowaczewski), Ossowski – Żeno.
Radosław Radczak

REKLAMA

REKLAMA

Archiwalne posty