Siatkarze Victorii PWSZ Wałbrzych wygrali w Krakowie z miejscowym Hutnikiem 3:2. Jest to pierwsze wyjazdowe zwycięstwo wałbrzyzan w tych rozgrywkach.
Wałbrzyszanie rozpoczęli w składzie: Matula, Superlak, Rutecki, Smolarczyk, Szczygielski, Filipiak oraz Mierzejewski jako libero. Pierwsza partia zapowiadała się świetnie dla gości, którzy prowadzili od początku do końca, utrzymując 4-5 punktową przewagę przez większość czasu i wygrali w świetnym stylu 25:18. Niestety, drugi set nie był tak dobry w ich wykonaniu, gdyż przegrali go wręcz w dziecinny sposób. Przed pierwszą przerwą techniczną gracze z Wałbrzycha prowadzili 8:4, potem odskoczyli na 5 punktów, jednak gospodarze zmniejszyli przewagę do 1 oczka. Potem jeszcze Victoria prowadziła 22:19, następnie krakowianie zdobyli 6 punktów, wykorzystując wręcz katastrofalną dyspozycję wałbrzyszan w końcówce, dzięki czemu wygrali 25:22 i wyrównali rezultat meczu. Trzecia odsłona wyglądała podobnie jak poprzednia: podopieczni Krzysztofa Janczaka prowadzili już 12:8, lecz zawodnicy Hutnika doprowadzili do remisu. Utrata prowadzenia zmobilizowała siatkarzy Victorii PWSZ do ponownego rzucenia się do ataku i odskoczyli na 4 punkty przewagi. Jednak znów straty odrobili miejscowi, wyszli na prowadzenie oraz wykorzystali setbola i wygrali 25:23. Czwarty set był najlepszy w wykonaniu gości. Tak jak w poprzednich częściach meczu postawili na atak i już na początku prowadzili 10:3. Potem odskoczyli na kilkanaście punktów, nie oddali prowadzenia do końca i po efektownej oraz efektywnej grze wygrali sera 25:10 i doprowadzili do tie-breaka. A ostatnia partia zaczęła się źle, bo przyjezdni przegrywali 1:4 i od początku musieli gonić wynik. Na szczęście najpierw wyrównali do stanu 9:9, a potem wyszli na 2-punktowe prowadzenie, dzięki czemu wygrali 15:13 i całą rywalizację 3:2. Jest to pierwsza wygrana Victorii PWSZ Wałbrzych na obcym parkiecie w tym sezonie, a ostatni raz takiej sztuki dokonali w… finale play-off I ligi poprzedniego sezonu.
W 14. serii gier podopieczni Krzysztofa Janczaka zagrają w Spale z miejscowym SMS-em PZPS. Spotkanie odbędzie się w sobotę, 9 stycznia.
Radosław Radczak