https://db2010.pl Tygodnik DB2010 GAZETA AGLOMERACJI WAŁBRZYSKIEJ

Ludzie chcą normalności

Reportaż wyborczy z Gminy Stare Bogaczowice
Miroslaw Lech fotka
 
 
Mirosław Lech – kandydat na wójta Gminy Stare Bogaczowice
 
 
 
 
 
 
Zbliża się finał kampanii wyborczej Kończy się październik i samorządowa kampania wyborcza wchodzi w decydującą fazę. Przez ostatnie tygodnie Kandydaci KWW Współpraca dla Rozwoju do Rady Gminy odwiedzili setki gospodarstw domowych i rozmawiali z mieszkańcami naszych wsi. Z uwagą słuchano wszystkich opinii. Kandydaci dziękują zarówno za wszystkie głosy poparcia, jak i za zgłaszane uwagi. Są wdzięczni za każdą reakcję, ponieważ dzięki temu wiedzą, że ich działanie nie jest nikomu obojętne. Każda wieś w Gminie Stare Bogaczowice jest inna, ale wszędzie ludzie zgłaszali ten sam problem – brak kontaktu z władzami gminy. Trzeba to zmienić. Jest to plan jest ambitny, ponieważ  Współpraca dla Rozwoju chce wprowadzić nową jakość w zarządzaniu naszą gminą. Nowa zasada jest bardzo prosta: władze gminy muszą słuchać mieszkańców, a mieszkańcy mają mieć pewność, że są słuchani.
 
Marzenia mieszkańców
 
Ukształtowanie terenu Gminy Stare Bogaczowice jest wyzwaniem z punktu widzenia budowania wspólnoty mieszkańców. Dodatkowo ostatnie lata rządów gminnych doprowadziły do marginalizacji wszelkich oddolnych inicjatyw społecznych. Zebrania wiejskie straciły swój sens, od kiedy stały się „teatrem jednego aktora”, który nie chce słuchać o potrzebach zwykłych mieszkańców, tylko chce, żeby to jego słuchano. Życie społeczne zaczęło zanikać, a ludzie pozamykali się w domach. W efekcie każde sołectwo zaczęło żyć własnym życiem, a mieszkańcy w dużej mierze stracili kontakt z gminą. Cieszów i Lubomin mają uzasadnione poczucie bycia zapomnianymi i pomijanymi w (i tak nielicznych) gminnych remontach lub inwestycjach. Wielu mieszkańców Jabłowa patrzy z zazdrością na sąsiednią gminę Czarny Bór, w której cztery lata temu zmieniono wójta i radę gminy. Na tym przykładzie widzą, jak wiele można zrobić w ciągu kilku lat. Także mieszkańcy innych wsi – Strugi, Chwaliszowa, Starych i Nowych Bogaczowic oraz Gostkowa zgłaszają Kandydatkom i Kandydatom Współpracy dla Rozwoju swoje spostrzeżenia, uwagi i wnioski. Tym, co łączy wszystkie opinie mieszkańców tych wsi, jest poczucie, że trzeba wreszcie wybrać inny sposób i innych ludzi do zarządzania gminą.
 
Jak zarządzać naszą gminą
 
Bardzo starannie wybraliśmy Kandydatów do Rady Gminy Stare Bogaczowice. Zdecydowaliśmy się postawić na ludzi posiadających odpowiednie doświadczenie, wykształcenie i kompetencje. To ludzie, którzy kandydują do rady, żeby coś od siebie dać, a nie po to, żeby czerpać korzyści dla siebie lub załatwić coś dla swoich bliskich. Nacisk na kompetencje i motywy naszych kandydatów jest związany z zupełnie innym pomysłem na naszą gminę, niż ma je obecny wójt i jego ludzie. Kilka różnic warto podkreślić.
Po pierwsze, zupełnie inny ma być status i rola radnego gminnego. Ma być on radnym i reprezentantem mieszkańców w Gminie, a nie reprezentantem wójta we wsi. Według oceny wielu mieszkańców ostatnimi latami niestety jednak tak było, że byli oni „ludźmi wójta”. Jest to karygodne, ponieważ w sytuacjach spornych radny powinien reprezentować swoich wyborców, a nie władze gminy.
Po drugie, radny musi być osobą samodzielną i kompetentną. Te cechy są potrzebne do tego, aby umieć oceniać skalę problemów i potrzeb lokalnych oraz umieć określić ich priorytety. Według naszej wiedzy wiele spraw, które są problemem mieszkańców (np. zarośnięte pobocza, niedostępna sala wiejska, zatkane przepusty itp.) nie były skutecznie (albo w ogóle nie były) zgłaszane do władz gminy. Do tej pory radny, to był przysłowiowy „radny – bezradny”.
Po trzecie, nasz pomysł na zarządzanie gminą opiera się na aktywnym i ciągłym kontakcie z ludźmi. Radny ma być łącznikiem pomiędzy radą i urzędem gminy, a mieszkańcami. Co ważne, musi umieć nie tylko przekazywać informacje w obie strony, ale także koordynować dane sprawy tak, aby były załatwione w przypadku, gdyby gdzieś utknęły. Jeśli trzeba będzie zrobić dodatkowe przejście dla pieszych, to radny ma nie tylko ten temat zgłosić, ale także monitorować, co się z daną sprawą dzieje, a nawet samodzielnie załatwić (czasem dzięki bezpośrednim kontaktom) pomyślne załatwienie pewnych formalności. Dlatego nasi kandydaci na radnych to ludzie, którzy w swojej dotychczasowej działalności społecznej i zawodowej udowodnili, że dla nich liczy się „efekt”, a nie tylko to, że „są”. Warto ich wybrać.
 
Integracja społeczna – wyzwanie dla wszystkich
 
Odpowiedzialność za życie społeczne nie leży tylko na władzach gminy, ale także na wszystkich mieszkańcach. Oczywiście władze odpowiadają za stworzenie odpowiednich warunków do rozwoju życia społecznego, jednak bez oddolnej inicjatywy nie uda się stworzyć autentycznych i trwałych organizacji społecznych. Dlatego naszym priorytetem po wyborach będzie szersze udostępnienie lokali gminnych dla potrzeb młodzieży oraz wszelkich innych grup społecznych. Jest rzeczą karygodną, że w niektórych sołectwach sale wiejskie oraz inne lokale są niewykorzystywane lub wykorzystywane sporadycznie, a równocześnie młodzież nie ma swojej świetlicy, ani klubu. Życie społeczne nie może rozwijać się na przystanku. Dlatego gmina wesprze logistycznie, merytorycznie, a także finansowo wszystkie propozycje, których celem będzie wzbogacenie i rozwój życia społecznego. Przyjmiemy i rozpatrzymy każdy wniosek i pomysł, ponieważ wiemy, że to ludzie wiedzą najlepiej, czego potrzebują. Wielu z nas ma za sobą doświadczenie w działalności społecznej i stowarzyszeniowej. Wiemy, że najtrudniejsze są zawsze pierwsze kroki. Dlatego chcemy w nich pomóc. Wyzwanie integracji społecznej nie dotyczy tylko sfery hobbystycznej i rozrywkowej. Integracja społeczna ma także wymiar socjalny. Szereg osób zgłasza problem z dostępem do porad prawnych lub innych specjalistów z rozmaitych dziedzin. Wiele mieszkańców pyta się też o programy aktywizacji zawodowej. Ludzie wiedzą, że w okolicznych miejscowościach odbywają się rozmaite szkolenia oraz kursy. Pytają się, dlaczego u nas nie ma czegoś takiego. Co ciekawe, zorganizowanie odpowiedzi na większość tych potrzeb nie wymaga wcale znaczących nakładów finansowych. Wystarczy dobra wola oraz umiejętności organizacyjne. Największą barierą nie są wcale pieniądze, tylko brak woli i umiejętności koniecznych do „ogarnięcia” tematu.
 
Ludzie chcą normalności
Na podstawie naszych spotkań z mieszkańcami zauważyliśmy bardzo pozytywny efekt w postaci rosnącego zainteresowania naszymi celami. Bardzo dużo ludzi po pierwszej rozmowie chce porozmawiać po raz kolejny o wyborach i o naszym pomyśle na gminę. Widzimy, że nasze idee trafiają do ludzi. W wielu przypadkach jesteśmy naprawdę zaskoczeni, jak niewiele trzeba, żeby wzbudzić entuzjazm i gotowość do działania. Jednak najważniejsze jest to, co ludzie nam sami podkreślają. Mają dość i nie chcą już słuchać co cztery lata tych samych obietnic i oglądać tej samej broszury wyborczej. Chcą tylko normalnego funkcjonowania gminy i normalnego życia. Oczekują, że władze gminy będą w kontakcie przez całą kadencję a nie tylko z okazji wyborów. Poza tym drażni ich to, że mijają lata, a praktycznie nic się nie zmienia. Ludzie widzą, że w wielu ościennych gminach można załatwić wiele (tak naprawdę prostych) spraw, które u nas urosły do rangi przeszkód nie do przejścia.
 
Potrzebny gospodarz a nie dyrektor
 
Doświadczenie z okolicznych miast i gmin wiejskich pokazuje, że rozwój i sukces gwarantują ludzie praktyczni i umiejący współpracować zarówno z mieszkańcami, jak i organizacjami społecznymi oraz innymi organami samorządowymi. Oczekiwania mieszkańców naszej gminy są spójne z naszymi planami. Dzięki temu nasza społeczność wybierze normalność. W naszej gminie potrzebni są „radni zaradni” (a nie „radni bezradni”), którzy będą dbali o interes swoich wyborców. Potrzebny jest wójt – dobry gospodarz, który będzie odpowiedzialny za to, jak żyje się mieszkańcom, a nie „dyrektor”, który patrzy z góry na mieszkańców, jak na swoich podwładnych. Potrzebny jest wójt, który dosłownie i w przenośni zapali światło w naszej gminie.
Komitet Wyborczy Wyborców Współpraca dla Rozwoju
Gmina Stare Bogaczowice
 
Publikacja przygotowana i sfinansowana przez KWW Współpraca dla Rozwoju.

REKLAMA

REKLAMA

Archiwalne posty