https://db2010.pl GAZETA AGLOMERACJI WAŁBRZYSKIEJ

Koniec wałbrzyskiej porcelany

– Wszystko na to wskazuje, że Fabryka Porcelany „Krzysztof” kończy działalność, zamykając ważny etap historii naszego miasta. W „Krzysztofie” od 192 lat praktycznie bez przerwy produkowano najwyższej klasy porcelanę – mówi Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha.

Do połowy lat 90-tych XX wieku Wałbrzych był miastem węgla i porcelany. W mieście działały trzy kopalnie węgla kamiennego: Wałbrzych, Thorez i Victoria oraz trzy fabryki porcelany: Wałbrzych, Krzysztof i Książ. Przemian gospodarczych, które zaszły w Polsce po 1989 roku, najpierw nie przetrwały zakłady wydobywcze oraz kooperujące z nimi zakłady produkcyjne i przetwórcze (wyjątkiem pozostają Wałbrzyskie Zakłady Koksownicze Victoria). Potem zaczęły upadać fabryki produkujące porcelanę stołową. Pierwsza zakończyła działalność Fabryka Porcelany Wałbrzych, której ruiny straszą wciąż w pobliżu stacji kolejowej Wałbrzych Miasto. Potem jej los podzieliła najmłodsza z wałbrzyskich fabryk „białego złota”, niegdyś największa w Europie – Fabryka Porcelany Książ przy ulicy Uczniowskiej. Pozostałością po niej jest biurowiec, w którym od lat ma siedzibę Urząd Skarbowy w Wałbrzychu. Ostatni rozdział kilkusetletniej historii produkcji porcelany pod Chełmcem pisze Fabryka Porcelany Krzysztof, która swą nazwę wzięła od nazwiska założyciela – Karla Kristera.

– Porcelana Krzysztof produkuje od ponad 180 lat najwyższej jakości porcelanę stołową, białą i dekorowaną. Większość produkcji wałbrzyskiej firmy trafia za granicę, w tym na bardzo wymagający pod względem jakości rynek skandynawski. W ostatnich latach firma wprowadziła markę Kristoff i opracowała liczne kolekcje porcelany designerskiej stworzone we współpracy z młodymi polskimi artystami. Projekty spotkały się z entuzjastycznym przyjęciem specjalistów od designu. Przyniosły firmie kilka nagród MUST HAVE przyznawanych podczas prestiżowego Łódź Design Festival – pisaliśmy na łamach Tygodnika DB 2010 pod koniec grudnia 2014 roku z okazji jubileuszu 80-lecia wprowadzenia do produkcji legendarnego fasonu „Fryderyka”.

– Fryderyka jest wzorem ponadczasowym, czego dowodzą zamówienia napływające nieustannie od osiemdziesięciu lat – mówiła nam wówczas Dorota Serwadczak, która była prezesem zarządu Porcelany Krzysztof. – Fenomen Fryderyki leży m.in. w możliwościach jej zdobienia – wygląda pięknie zarówno w dekoracjach klasycznych i nowoczesnych, subtelnych i nasyconych przepychem, złotych liniach i lśniących powłokach lustrowych. Niezwykle elegancka jest również w klasycznie białej wersji.

Wśród innych znanych produktów Porcelany Krzysztof jest Alaska, młodsza siostra Fryderyki, która powędrowała na stół prezydenta Stanów Zjednoczonych Baraka Obamy. Do Białego Domu w Waszyngtonie trafiły serwisy dla 36 osób: obiadowy i kawowy, wyprodukowane w wałbrzyskiej fabryce. Co ciekawe, w 2013 roku właśnie ta fabryka wyprodukowała szkatułkę dla syna księcia Williama (następcy tronu Wielkiej Brytanii), czyli dla księcia Jerzego. Mimo tych sukcesów, o których mówiły między innymi ogólnopolskie stacje telewizyjne, ostatniego zakładu produkującego porcelanę stołową w Wałbrzychu nie udało się uratować. Powodem zwolnień grupowych i planowanej likwidacji fabryki są ceny energii oraz gazu.

– Dziś robimy absolutnie wszystko, by zachować dziedzictwo tej fabryki. Rozmawiamy z właścicielami zakładu, by przejąć cenne historycznie wyposażenie. Chcielibyśmy, żeby wzorcownia, formy i dokumentacja techniczna zasiliły nową „Manufakturę Krzysztof”, która mogłaby na mniejszą skalę kontynuować produkcję białego złota. Manufaktura, jako część istniejącego już Centrum Ceramiki Unikatowej, będzie łączyć walory edukacyjne muzeum i wytwórcze w zakresie krótkich serii znanych na całym świecie modeli wałbrzyskiej porcelany – zapewnia prezydent miasta Roman Szełemej.

(RED)

REKLAMA

REKLAMA

Archiwalne posty