Jednym z zabronionych prawem karnym zachowań jest tak zwane naruszenie miru domowego. Pierwsze skojarzenie tej nazwy może wskazywać, że celem tego przepisu jest ochrona mienia i prawa własności z tym mieniem związanego. Tak jednak nie jest. Faktycznym przedmiotem ochrony jest wolność człowieka, a konkretnie jego prywatność, w tym prawo do swobodnego i wyłącznego korzystania z nieruchomości.
Przestępstwo naruszenia miru domowego można popełnić na dwa sposoby: przez działanie oraz poprzez zaniechanie. Działanie to „wdzieranie się” na teren danej nieruchomości. Pod pojęciem „wdzieranie się” należy rozumieć wszelkie sposoby wejścia do określonej nieruchomości. Takie działanie nie musi łączyć się z usunięciem lub obejściem ogrodzenia nieruchomości, czy też wejściem na teren nieruchomości poprzez użycie siły fizycznej. „Wdzieraniem się” będzie także na przykład wejście do mieszkania przez drzwi, które nie były zamknięte na klucz. Wdzieranie następować musi wbrew woli osoby, która jest uprawniona do „fizycznego” i prawnego dysponowania tą nieruchomością. Zaniechanie z kolei przejawia się w nieopuszczeniu danej nieruchomości, mimo że osoba uprawniona żąda opuszczenia nieruchomości. Żądanie takiego opuszczenia nieruchomości musi być przy tym wyrażone w sposób wyraźny i jednoznaczny.
Osobie uprawniona to osoba, której przysługuje prawo do dysponowania daną nieruchomością. Oceny tego, czy dana osoba takim prawem dysponuje, dokonuje się biorąc pod uwagę przede wszystkim przepisy prawa cywilnego. Taką osobą będzie np. każdy, który jest najemcą nieruchomości, jego dzierżawcą, czy też osobą, której nieruchomość została użyczona. Takimi osobami są także ci, którzy są osobami uprawnionymi, wspólnie z najemcą czy dzierżawcą, do przebywania w nieruchomości. Często zdarza więc, że osobą uprawnioną nie jest właściciel nieruchomości. Gdy właściciel nieruchomości zdecydował się na ograniczenie swojego prawa własności poprzez zawarcie np. umowy najmu, dzierżawy, czy użyczenia, to dla właściciela nieruchomość ta uzyskuje status nieruchomości „cudzej”. Prawo chroni w takiej sytuacji osoby, które właśnie na podstawie prawa – umów cywilnoprawnych – mają prawo do dysponowania nieruchomością, oczywiście w zakresie określonym umową, oraz do przebywania w danej nieruchomości. Jeżeli zatem właściciel nieruchomości „wedrze się” do mieszkania, do którego swoje prawa ograniczył, to może wypełnić znamiona przestępstwa naruszenia miru domowego. Podobnie właściciel może popełnić przestępstwo również w sytuacji, gdy – pomimo żądania osoby uprawnionej – tej nieruchomości nie opuści.
Przedmiotem przestępstwa naruszenia miru domowego, oprócz lokalu mieszkalnego, może być także lokal usługowy lub nawet pomieszczenie gospodarcze. Można je również popełnić „wdzierając się” lub nie opuszczając terenu, który nie jest terenem zabudowanym. Warunkiem jest to, by dany teren był ogrodzony. Nie jest ważne, w jaki sposób ogrodzono teren, czy to jest siatka, płot, drut, a nawet żywopłot. Ważne jest, by celem takiego ogrodzenia było zabezpieczenie, aby osoby trzecie na dany teren nie wchodziły. Co szczególnie istotne, samo postawienie znaków o treści np. „teren prywatny wstęp wzbroniony” nie czyni tego terenu terenem ogrodzonym.
Marcin Czwakiel
Kancelaria Adwokatów Czwakiel i Wspólnicy