Rozmowa z Romanem Ludwiczukiem, senatorem VI i VII kadencji i byłym zastępcą prezydenta Wałbrzycha.
Czy podtrzymuje pan zamiar kandydowania w przedterminowych wyborach burmistrza Boguszowa-Gorc?
Roman Ludwiczuk: – Mam taki zamiar, ale nie wiem, czy będę miał taką możliwość…
Dlaczego?
– Jak to dlaczego?! Przecież minęły już 4 miesiące od referendum w sprawie odwołania burmistrza Boguszowa Gorc, a do dziś nie wiadomo, czy to referendum jest ważne. Z nieoficjalnych informacji wiem, że sprawa protestu wyborczego dotyczącego referendum w Boguszowie – Gorcach wróciła do sądu I instancji i nie wiadomo, kiedy prawomocnie zakończy się to postępowanie. Jest to niewiarygodne i każe postawić pytanie: o co w tej sprawie chodzi? Na wniosek premiera, wojewoda dolnośląski powołał komisarza, który pełni obowiązki burmistrza. W związku z tym zachodzi pytanie: na jakiej podstawie został powołany komisarz, skoro wciąż nie ma decyzji o uprawomocnieniu się legalności referendum? A co będzie, jeśli sąd uzna protest wyborczy za uzasadniony? Czy to będzie oznaczało, że wszystkie decyzje podejmowane przez komisarza pełniącego funkcję burmistrza są nielegalne? Czy poprzedni burmistrz wróci na stanowisko?
Załóżmy, że wkrótce zapadnie ostateczna decyzja w sprawie referendum i zostaną w końcu rozpisane wybory…
– W pracy spotykam się, niemal codziennie, z mieszkańcami Boguszowa – Gorc, którzy czekają na te wybory i zachęcają mnie do kandydowania w wyborach i deklarują wsparcie. Ale są też tacy, którzy mają inne zdanie na ten temat. Jak wystartuję w tych wyborach, to będę starał się ich przekonać do siebie oraz do tego, co chcę w tym mieście zrobić.
W jaki sposób chce pan ich przekonać?
– Przede wszystkim bezpośrednimi rozmowami z mieszkańcami. Zależy mi na tym, by tchnąć życie w to miasto i nie ma znaczenia ile ma się lat, tylko znaczenie ma to, co ma się do zaoferowania. Najlepszym przykładem jest Mieroszów, który wyraźnie odżył, kiedy burmistrzem został doświadczony samorządowiec Andrzej Lipiński, który zajął się rozwiązywaniem realnych problemów mieszkańców i gminy. Budowa mieszkań, remonty dróg i chodników, budowa żłobka, Uniwersytet III Wieku, opieka nad seniorami oraz zajęcie dla młodzieży i reaktywacja klubu piłkarskiego – to są zadania, którymi trzeba się zajmować, by ludziom żyło się lepiej. Do tego nie potrzeba agencji zajmujących się promocją za grube pieniądze z miejskiej kasy. Moje wieloletnie doświadczenie w pracy na stanowisku zastępcy prezydenta Wałbrzycha oraz senatora, a przede wszystkim przedsiębiorcy, przełożą się na sprawne i dynamiczne zarządzanie gminą, z której mieszkańcy wreszcie będą dumni.
Rozmawiał Robert Radczak