https://db2010.pl Tygodnik DB2010 GAZETA AGLOMERACJI WAŁBRZYSKIEJ

Drogowcy zakorkowali drogę

Aż 40 minut zajmował w poniedziałek (28 maja) przejazd kilkusetmetrowego odcinka drogi wojewódzkiej nr 381 w Jedlinie-Zdroju, łączącej Wałbrzych z Kłodzkiem. Wszystko za sprawą fatalnie ustawionej sygnalizacji świetlnej.
 
Ledwo kierowcy zdążyli przyzwyczaić się do utrudnień w ruchu przy wyjeździe z Wałbrzycha w kierunku Kłodzka, za sprawą przebudowy skrzyżowania ul. Noworudzkiej z ulicą Głuszycką i Kamieniecką w dzielnicy Rusinowa (u zbiegu tych ulic powstanie rondo, a ul. Kamienicka w kierunku Kłodzka będzie miała dwa pasy ruchu), a już drogowcy dołożyli im kolejną przeszkodę. 28 maja 2018 r. w godzinach rannych rozpoczął się remont ul. Kłodzkiej w Jedlinie-Zdroju, w ciągu tej samej drogi wojewódzkiej nr 381. I w tym fakcie nie byłoby nic dziwnego, gdyby nie gigantyczne – jak na tę drogę – korki. Około godziny 14.00 przejazd w kierunku Kłodzka, od przystanku autobusowego w dzielnicy Kamieńsk do sygnalizacji świetlnej ustawionej powyżej skrzyżowania z ulicą Moniuszki w Jedlinie Zdroju zajmował około 40 minut! Dlaczego? Bo firma prowadząca remont tak ustawiła sygnalizację świetlną regulującą ruch wahadłowy, że kierowcy zjeżdżający do Jedliny – Zdroju od strony Wałbrzycha mieli zielone światło przez około… 10 sekund!
– To jest jakieś nieporozumienie, by światło zielone było włączane na tak krótki czas – oburzał się kierowca czeskiej ciężarówki, nerwowo wypalając papierosa.
– Sygnalizację ustawił ktoś z wodogłowiem! – wtórował mu wściekły kierowca TIR-a z województwa lubuskiego.
W tym czasie korek sięgał już ulicy Noworudzkiej w Wałbrzychu i szybko się powiększał. Co na to pracownicy obsługujący ten odcinek?
– Tak ma być, bo remontowany jest długi odcinek! – odpowiadali wściekłym kierowcom.
Informację o problemach na tym odcinku przekazaliśmy Wojciechowi Borkuszowi z Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei, który po sprawdzeniu sytuacji przekazał nam następujące informacje:
– Niestety, sygnalizatory mają stałe ustawienia i stąd problem. Wiadomo, że rano jest większe natężenie ruchu w kierunku Wałbrzycha, a w okolicach godz. 15.00 w druga stronę. Na dziś prace zostały zakończone i sygnalizacja została wyłączona, ale to nie oznacza końca utrudnień, bo prowadzone prace będą jeszcze wymagały w kolejnych dniach wprowadzenia ruchu wahadłowego. W godzinach szczytu na tym odcinku ruch będzie kierowany ręczenie, co pozwoli dostosować przejezdność w zależności od napływu samochodów. Ale proszę kierowców o uzbrojenie się w cierpliwość. Tym bardziej, że jesteśmy już po przetargu na remont kolejnego odcinka DW 381, tym razem w Głuszycy. Prawdopodobnie prace ruszą tam za około miesiąc i też będą tam utrudnienia w ruchu – dodał przedstawiciel DSDiK.
Robert Radczak
korek w jedlinie

REKLAMA

REKLAMA

Archiwalne posty