https://db2010.pl Tygodnik DB2010 GAZETA AGLOMERACJI WAŁBRZYSKIEJ

Piękny Zachód kolarza z Głuszycy

 
Bronisław Łazanowski, zaliczył kolejny kolarski ultramaraton. Zresztą słowo „zaliczył” nie oddaje wagi tego osiągnięcia, bowiem 64-letni kolarz z Głuszycy ścigał się o zwycięstwo na trasie liczącej, bagatela – 1001 km i jako najstarszy uczestnik rywalizacji ostatecznie znalazł się w szpicy 21-osobowej stawki na mecie, zajmując piąte miejsce. Ręce same składają się do oklasków.
 
Surowy sprawdzian wytrzymałości fizycznej i charakteru, nosił nazwę Piękny Zachód, ze startem i metą w Świebodzinie. Zawodnicy przejeżdżali później miejscowości Ziemi Lubuskiej i Dolnego Śląska, m.in. przez Międzyrzecz, Trzebnicę, Strzelin, Miedzylesie, Kotlinę Kłodzką, Głuszycę, Karpacz, Żary, Żagań i Krosno Odrzańskie. Pogoda nie oszczędzała śmiałków. Był upał, ale też przeciwny wiatr, deszcz, a nawet grad. Głuszyczanin przez znaczną część dystansu jechał zachowawczo, bo dawały mu się jeszcze we znaki urazy kolana, kostki i ścięgna, których doznał w listopadzie ub. r. Pod koniec stycznia odbył pierwszy spacer o kulach, a na początku marca po raz pierwszy wsiadł na rower, by po kilkunastu dniach przejechać ok. 100 km. Potem stopniowo zwiększał ich ilość, ale jego dyspozycja na starcie w Świebodzinie nie była stuprocentowa. Na trasie spał w sumie niecałe 3 godz. Reprezentant Zakładu Turystycznego Osówka, którego wsparciu zawdzięcza udział w tym morderczym wyścigu, osiągnął czas 51 godz.30 min. 55 sek. Zwycięzcy, Mateuszowi Ostapczukowi z Kątów Wrocławskich, zmierzono na mecie rezultat 45:37.44. Pan Bronisław prosił, by koniecznie odnotować pomoc Henryka Fortońskiego (znanego z długich eskapad rowerowych po Europie), który wraz z Wacławem Byczkowskim zorganizował w Ludwikowicach wzorowy punkt kontrolny.
Bronisław Łazanowski to wyjątkowy twardziel. Ściganie w ultramaratonach rozpoczął w 2011 r. w wyścigu Bałtyk – Bieszczady Tour ze Świnoujścia do Ustrzyk Górnych o długości 1008 km. Wśród 85 startujących uplasował się na 25. miejscu z czasem 54:33. W 2012 r. w tym samym wyścigu był 15. na 108 zawodników (46:18), a w 2014 r. 14. na 171 z rezultatem 40:40, który jest do dziś jego rekordem życiowym w tej rywalizacji. A więc stała progresja wyników. W 2015 r. spróbował swoich sił w wyścigu Przemyśl-Świeradów-Zdrój, prowadzącym górami przy południowej granicy kraju. Dystans 1222 km przejechał w czasie 67:57, zajmując 20. pozycję na 67 startujących. I wreszcie przy okazji 2016 r. organizatorzy wyścigu Bałtyk-Bieszczady Tour wymyślili ściganie na dystansie…2016 km, a więc tam i z powrotem. Pan Bronek do Ustrzyk Górnych jechał 40 godz. 59 min., a następnie nad morze 47:59, zajmując ostatecznie 5. lokatę na 45 kolarzy, którzy ukończyli nietypowe współzawodnictwo. Przed nim i za nim w czołówce klasyfikacji byli zawodnicy o 20-30 lat młodsi. Zawsze – jak twierdzi – przez ok. 300 km towarzyszył mu deszcz. Żeby obraz poświęcenia cyklisty z Głuszycy był pełny, należy dodać, że w 2011r., po kolizji z samochodem, złamał kość udową i do dziś nosi w kończynie 30-centymetrowy pręt tytanowy oraz 3 śruby. W następnym roku również za przyczyną nieodpowiedzialnego kierowcy, złamał dwa kręgi szyjne i palec lewej dłoni. O tegorocznych urazach napisaliśmy wyżej.
Każdorazowo otrzymuje od organizatorów oprócz medali  barwne koszulki z nadrukowanym imieniem i nazwiskiem, długością trasy oraz osiągniętym rezultatem. W przyszłym roku zamierza po raz szósty przejechać Bałtyk-Karkonosze, za co obiecano mu koszulkę tęczową, jaką odbierają kolarscy mistrzowie świata. Rocznie, wraz z innymi rowerowymi eskapadami i treningami, przejeżdża od 11 do 14 tys. km.
10 lat przepracował jako technik-mechanik w głuszyckim przemyśle bawełnianym, a 24 lata w drzewnym.
– W przyszłym roku chciałbym zakończyć starty w ultramaratonach, bo mam już swoje lata, a poza tym odzywają się doznane urazy. Tęczowa koszulka byłaby więc ukoronowaniem mojej kariery na szosie – powiedział Łazanowski.
Andrzej Basiński
 
Lazanowski - Piekny ZachodBronisław Łazanowski w koszulce z wyścigu na 2016 km oraz z medalem za Piękny Zachód.
 
 
 
 

REKLAMA

REKLAMA

Archiwalne posty