https://db2010.pl Tygodnik DB2010 GAZETA AGLOMERACJI WAŁBRZYSKIEJ

Bez ataku, bez goli, bez punktów

Piłkarze Górnika Wałbrzych w 31. kolejce III grupy III ligi przegrali na własnym boisku z Lechią Dzierżoniów 0:1. Przez to strata do dzierżoniowian wzrosła do 8 punktów, a szanse na utrzymanie drastycznie zmalały.
 
SONY DSC
W składzie ekipy Roberta Bubnowicza zabrakło kontuzjowanego Bartosza Tyktora, ale na początku wydawało się, że lepiej w mecz weszli gospodarze, którzy zaczęli coraz mocniej atakować i coraz dłużej utrzymywali się przy piłce. Ale nic z tego nie wynikało, ponieważ nie potrafili stworzyć klarownej sytuacji do zdobycia bramki. Pierwsi groźnie zaatakowali przyjezdni i – po błędzie defensorów biało-niebieskich – do futbolówki doszedł Damian Niedojad, który znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, lecz Damian Jaroszewski lekko musnął piłkę i wyszła ona na rzut rożny. Podszedł do niego Piotr Pietkiewicz, który dośrodkował w kierunku niepilnowanego Filipa Barskiego, a ten uderzeniem głową wpakował futbolówkę do siatki. Potem wałbrzyszanie długo nie potrafili odpowiedzieć i dopiero w 37 min. na centrostrzał z prawej strony zdecydował się Jan Rytko, po którym Dominik Spaleniak z trudem sparował piłkę nad poprzeczkę. Chwilę później, po centrze z kornera Marcina Morawskiego, głową strzelił Dariusz Michalak, jednak piłkę z linii bramkowej wybili defensorzy Lechii.
W przerwie Damian Szydziak zastąpił w składzie Lechii Patryka Paszkowskiego. Tuż po przerwie, świeżo wprowadzony na boisko zawodnik miał okazję na podwyższenie wyniku, lecz jego uderzenie obronił Damian Jaroszewski. W 59 min., po dośrodkowaniu z narożnika boiska Marcina Morawskiego, Kamil Sadowski zgrał piłkę głową do Damiana Migalskiego, który z najbliższej odległości strzelił tak źle, że zdołał obronić Dominik Spaleniak. W 67 min. drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę za faul otrzymał Damian Niedojad, po czym Górnik miał rzut wolny i po wrzutce Morawskiego „szczupakiem” strzelał Sadowski, lecz znów kapitalnie interweniował golkiper z Dzierżoniowa. Później można było odnieść wrażenie, że wałbrzyszanie przy grze w przewadze i niekorzystnym wyniku bronili się i mało atakowali. W samej końcówce drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał także Jan Rytko, lecz nic to już nie zmieniło i Górnik przegrał 0:1.
Już w środę, 7 czerwca Górnik rogra zaległy mecz 30. kolejki na własnym stadionie z Olimpią Kowary jako… gość. Spotkanie rozpocznie się o godz. 17:00.
 
Górnik Wałbrzych – Lechia Dzierżoniów 0:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Barski (18). Żółte kartki: Surmaj, Rytko, Migalski oraz Pietkiewicz, Niedojad, Barski, Borowy. Czerwone kartki: Niedojad (67, za 2 żółte), Rytko (90+3, za 2 żółte).
Górnik: Jaroszewski – Tobiasz, Michalak, Rytko, Surmaj – Sadowski, Popowicz (83 Bogacz), Morawski, Bronisławski, Krzymiński – Migalski (77 Młodziński).
Lechia: Spaleniak – Borowy, Paszkowski (46 Szydziak, 71 Bolisęga), Buryło, Niedojad – Pietkieiwcz, Barski, Korkuś, Słonecki, Tomkiewicz – Tomaszewski (83 Kowalczyk).
Radosław Radczak

REKLAMA

REKLAMA

Archiwalne posty