https://db2010.pl Tygodnik DB2010 GAZETA AGLOMERACJI WAŁBRZYSKIEJ

Wyszarpali remis

Piłkarze Górnika Wałbrzych, w pierwszym meczu barażowym o awans do II ligi, zremisowali na własnym stadionie z Polonią Warszawa 1:1. Mecz rewanżowy zostanie rozegrany w środę, 15 czerwca o godz. 19.00 i będzie transmitowany przez TVP Warszawa.
 
SONY DSC
Trudno było wskazać faworyta spotkania, ponieważ oba zespoły wygrały swoje silne grupy III ligi i oba miały jeden cel – awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Jednak wałbrzyszanie mieli trochę trudniejsze zadanie, ponieważ przy dość wąskiej kadrze grają ostatnio co 3 dni.
Trener Robert Bubnowicz dokonał 2 zmian w porównaniu do środowego meczu z KS Polkowice, wygranego w Trzebnicy 2:1: Dariusz Michalak zastąpił swojego brata Grzegorza, a Damian Migalski zagrał za Dominika Woźniaka. W dodatku nadal kontuzjowany jest Sławomir Orzech i nie wiadomo, kiedy powróci do gry. Mimo tych kłopotów, biało-niebiescy mogli sobotni mecz zacząć z wysokiego „C”, ponieważ po dośrodkowaniu Mateusza Krawca z kornera głową strzelił Marcin Orłowski, ale był atakowany i pod presją oddał niecelny strzał. Od tego momentu tempo meczu niestety mocno spadło, gdyż obie ekipy zaczęły grać bardzo zachowawczo i wolały skupiać się na defensywie. W 9 min. na strzał z 25 m zdecydował się Mariusz Marczak, jednak Kamil Jarosiński spokojnie obronił. Kilkanaście minut później po podaniu od Krawca w dobrej sytuacji w szesnastce znalazł się Damian Migalski, ale był blokowany przez Donatasa Nakrosiusa i piłkę spokojnie złapał Mateusz Tobjasz. W 25 min., po faulu Sebastiana Surmaja, doszło do przepychanek, za co winowajca został ukarany żółtą kartką, tak samo uczestniczący w zamieszaniu Bartosz Tyktor i Marcin Bochenek. Jeszcze przed przerwą po centrze z rzutu wolnego źle interweniował golkiper gości i na centrostrzał zza szesnastki zdecydował się Tyktor, lecz został zablokowany.
Po dość słabym początku drugiej połowy, w którym było mnóstwo fauli, strat i niedokładnej gry, przewagę osiągnęli podopieczni Igora Gołaszewskiego. W 67 min. po kontrze bardzo bliski strzelenia z gola z 7 m był świeżo wprowadzony na boisko Bartosz Wiśniewski, ale świetnie obronił Kamil Jarosiński. Dwie minuty później na uderzenie z kąta zdecydował się Krystian Pieczera, który trafił w poprzeczkę. W 72 min. sprawdziło się powiedzenie „do trzech razy sztuka”, ponieważ po centrze z rzutu wolnego źle z bramki wyszedł Jarosiński, co wykorzystał Pieczara, strzelając do pustej bramki. Dziesięć minut później odpowiedzieli wałbrzyszanie: po wyrzuceniu piłki z autu przez Jana Rytkę, Marcin Orłowski – mając w polu karnym wokół siebie kilku obrońców Polonii, zagrał przed szesnastkę do Dominika Radziemskiego, a ten płaskim uderzeniem wyrównał rezultat. Tuż przed końcem na bezpośrednie uderzenie z rzutu wolnego zdecydował się Mariusz Marczak, lecz piłka trafiła wprost w ręce Jarosińskiego i mecz zakończył się remisem 1:1.
 
Górnik Wałbrzych – Polonia Warszawa 1:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Pieczara (72), 1:1 Radziemski (82). Żółte kartki: Surmaj, Tyktor, G.Michalak, Radziemski oraz Bochenek, Pieczara, Kosiorowski, Wojdyga, Stasz. Sędziował: Sebastian Jarzębak (Bytom). Widzów: 1000.
Górnik: Jarosiński – Rytko, Tyktor, D. Michalak, Sawicki – Radziemski, Oświęcimka, Krawiec (74 G. Michalak), Orłowski, Surmaj (73 Krzymiński) – Migalski (76 Woźniak).
Polonia: Tobjasz – Bochenek, Choroś, Augustyniak, Wojdyga – Kluska (63 Wiśniewski), Kosiorowski, Nakrošius, Marczak, Zapaśnik (90 Małek) – Pieczara (86 Stasz).
Radosław Radczak

REKLAMA

REKLAMA

Archiwalne posty