https://db2010.pl Tygodnik DB2010 GAZETA AGLOMERACJI WAŁBRZYSKIEJ

Piąty kontynent Witolda Radke

Wałbrzyski maratończyk Witold Radke zrealizował właśnie swoje kolejne wyzwanie. Otóż przebiegł swój 99. maraton, tym razem w Marakeszu, trzecim co do wielkości mieście Maroka. Jednocześnie „zdobył” 5. kontynent, Afrykę, po maratonach w Europie, Azji, Ameryce Północnej i Południowej. I zapewne jeszcze wiele wyzwań przed tym ambitnym i wytrwałym biegaczem, mającym w swoim dorobku Koronę Maratonów Świata. – Pozostała mi jeszcze Australia i Antarktyda – zapowiada.
 
Maraton w Marakeszu odbył się po raz 27. Na starcie, w jego reprezentacyjnych alejach w centrum miasta, stanęło ok. 3 tys. zawodników, w tym prawie 800 stanowili uczestnicy rywalizacji na dystansie 42 km 195 m, a pozostali wybrali półmaraton. Radke był jednym z ok. 30 startujących Polaków.
Sceneria biegu urzekła wałbrzyszanina:
– Trasa przebiegała wśród oliwkowych i pomarańczowych gajów, a daleko, na horyzoncie widniało pokryte śniegiem pasmo górskie Atlasu. Dodatkową atrakcją były pasące się wielbłądy oraz rosnące po obu stronach egzotyczne drzewa obsypane różnobarwnym kwieciem. Maraton odbywał się przy częściowo zamkniętym ruchu, a nad bezpieczeństwem zawodników czuwało wielu policjantów i żołnierzy. Zaskoczeniem dla mnie była temperatura. Przed wyjazdem obawiałem się upału, a tymczasem na starcie było 10 st. C, a w rejonie mety 25. Maroko to kraj kontrastów, co było widoczne na trasie. Ciągle mijały mnie luksusowe auta i autokary wypełnione turystami, a ja z kolei mijałem załadowane owocami wózki, ciągnięte przez osiołki. Później, podczas zwiedzania Marakeszu, te kontrasty były jeszcze wyraźniejsze. M. in. na zapleczu pięciogwiazdkowego hotelu znajdowały się nędzne lepianki, jakich byśmy nie spotkali u nas, nawet na najbardziej zapadłej wsi – opowiada o swoich wrażeniach. Wspomniał także o niedociągnięciach organizacyjnych imprezy.
Ale poziom sportowy zawodów był wysoki. Zwyciężył Kenijczyk Moses Gaikaria w czasie 2:11.41. Pierwszym Europejczykiem był  8. na mecie Francuz James Theuri z rezultatem 2:18.19, a pierwszym z Polaków był Bartłomiej Czyż – 2:49.51. Radke zajął w klasyfikacji generalnej 637. miejsce – 4:35.07, natomiast w kategorii powyżej 50 lat zajął 53. lokatę. Gdyby klasyfikowano starsze kategorie, to zarówno w M60 i M70, byłby zdecydowanie pierwszy.
Przed nim jubileusz – setny maraton. Wielce prawdopodobne, że przebiegnie go latem w Wałbrzychu, ale na konkrety jeszcze za wcześnie.
Pan Witold dodał, że jego start w Marakeszu stał pod dużym znakiem zapytania, co było rezultatem niezbyt fachowo przeprowadzonego zabiegu wyrwania zęba i spowodowało ponad trzy miesiące zmagania się z bólem. Nie chciał jednak zawieść swoich sponsorów. Za umożliwienie startu w Afryce gorąco dziękuje prezesom: Bożenie Niewiedział (PAKT), Krzysztofowi Brosigowi (RONAL), Marcinowi Słowikowi i Januszowi Wystempowi (KOMPLEKS SA) oraz Franciszkowi Waśniowskiemu (PEC).
Andrzej Basiński
 Radke Marrakesz 3
Radke na mecie z jednym ze startujących Polaków.
 Radke Marrakesz 1
Podróż do Marakeszu wiązała się także z wrażeniami turystycznymi
 Marakesz
Medal za maraton w Marakeszu.

REKLAMA

REKLAMA

Archiwalne posty