Filip Helta (KKW Superior Wałbrzych) zajął 13. miejsce w kategorii juniorów w Karkonoskim Klasyku – Górskich Szosowych Mistrzostwach Polski ze startem w Jeleniej Górze-Cieplicach i metą w Przesiece. Trasa liczyła 85 km. Helta stracił do zwycięzcy – Alana Banaszka (BDC NOSiR Nowy Dwór Mazowiecki), który za kilka dni wyjeżdża na mistrzostwa świata do Richmond (USA) – niecałe 6 min.
Drugi z wałbrzyszan, Bartosz Biskup (Górnik DSR Author), był 25. ze stratą ponad 13 min. Wyścig ukończyło 40 kolarzy. Po powrocie z MŚ MTB w Vallnord (Andora), Filip Helta opowiedział o swoich wrażeniach:
– W wyścigu sztafetowym po pierwszej zmianie jechaliśmy na dziewiątym miejscu. Potem ja wyruszyłem na trasę i udało mi się na pierwszym podjeździe przeskoczyć o dwa „oczka” w górę. Jednak na pierwszym zjeździe kamienie podcięły mi przednie koło, w czym miał udział padający całą noc i ranek deszcz. Podczas upadku złamałem klamkę od przedniego hamulca i wyścig kontynuowałem bez niego, a ponieważ trasa była ciężka po opadach, sporo traciłem na zjazdach. Dojechałem na metę na dalszej pozycji. Maja Włoszczowska, która jechała w sztafecie po mnie powiedziała, że i tak dobrze, że udało mi się ukończyć wyścig. Nasza sztafeta była dwunasta. W wyścigu indywidualnym zostałem rozstawiony na dalszym miejscu i dlatego musiałem się przebijać zaraz po starcie, ale znalazłem się w pierwszej trzydziestce. Potem zrobiły się korki i wielu schodziło z roweru, a czołówka odjeżdżała. Na kolejnych rundach słabłem, okazało się, że mój organizm źle zareagował na wysokość miejsca zawodów – 2200 m npm. Ukończyłem wyścig na 65. miejscu, ale nabrałem nowych doświadczeń i zapewniam, że jeszcze wrócę na trasy imprez mistrzowskich! – podkreślił zawodnik Superiora.
Andrzej Basiński
Filip Helta kończy w sumie udany sezon.