Tak złej serii koszykarze Górnika Wałbrzych nie mieli od około 2 lat. Po dwóch porażkach z rzędu; z Polonią Leszno i z Nysą w Kłodzku, w sobotę podopiecznych trenera Arkadiusza Chlebdy czeka kolejny mecz wyjazdowy. Tym razem biało – niebiescy zagrają w sobotę o godz. 17.00 w Międzychodzie z Sokołem.
Elektryzujący, emocjonujący, nieprzewidywalny, niezwykle zacięty – tak można określić środowy dreszczowiec w Kłodzku. Górnik przegrał w Kłodzku po dogrywce z Nysą 68:69 w absolutnym hicie 20 kolejki grupy D II ligi koszykarzu. Chociaż biało-niebiescy prowadzili przez 36 minut meczu, to nie zdołali wygrać. W ostatniej akcji czwartej kwarty, przy stanie 60:60 i mniej więcej w czasie dźwięku syreny końcowej, Daniel Iwański trafił spod kosza, ale sędziowie postanowili rzutu nie uznać i doszło do dogrywki, w której „górnikom” zabrakło już argumentów. Mecz z Nysą był jednym z najbardziej trzymających w napięciu od kilku sezonów, a w Kłodzku Górnika wspierało ok. 70 kibiców.
A już w sobotę w Międzychodzie Górnik będzie pragnął przerwać fatalną passę trzech porażek w ostatnich czterech meczach. Biało-niebiescy są już pewni awansu do II etapu rozgrywek, w których powalczą o awans do 1. ligi. Szanse Sokoła na promocję do kolejnego etapu są minimalne.
(RED)