https://db2010.pl Tygodnik DB2010 GAZETA AGLOMERACJI WAŁBRZYSKIEJ

Mieszkańcy pytają wójta (2)

DLeszek_Swietalskiruga część pytań naszych Czytelników z gminy Stare Bogaczowice, na które odpowiada wójt Leszek Świętalski.
 
Dlaczego gmina nie dofinansowuje działań ekologicznych, np. inwestycji w tzw. solary i ogniwa słoneczne?
Leszek Świętalski: – W Polsce kwestie dofinansowania niektórych element ów odnawialnych źródeł energii są w zakresie polityki państwa. I poprzez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz banki współpracujące z Bankiem Gospodarstwa Krajowego, przy pozytywnej opinii gminy, można uzyskać wsparcie finansowe. Skorzystało z niego wiele gospodarstw na naszym terenie. Nasza gmina organizowała szereg otwartych spotkań i prezentacji, zachęcających do ograniczenia kosztów zużycia energii w drodze instalacji ze wsparciem przede wszystkim solarów.
 
Dlaczego gmina zgadza się na budowę fermy norek w Gostkowie
– Ta inwestycja jest na razie w fazie projektów firmy Aktiw z Gostkowa. Ma ona wymiar biznesowy i ekologiczny. Z jednej strony nie możemy blokować powstawania nowych miejsc pracy i źródeł dochodów dla mieszkańców i samej gminy, a z drugiej musimy zadbać o ochronę środowiska. Wokół ferm norek narosło wiele mitów i niesprawdzonych informacji o charakterze aferalnym. Ale ręczę, że gdyby miała taka ferma powstać na naszym terenie, to musiałaby ona spełniać wszystkie wymogi w zakresie ochrony środowiska, a także normy budowlane określone dla tego typu przedsięwzięć. Zapewniam, że obecne rozwiązania techniczne i technologiczne znacznie odbiegają od tych, które obowiązywały 10 czy 15 lat temu, gdy powstawały sytuacje konfliktowe. Cała sprawa jest jednak na razie w sferze planów.
 
To dlaczego gmina zgodziła się na budowę turbin wiatrowych?
– Gmina nie zgodziła się jeszcze na żadną budowę. Tylko część planów dotyczących zagospodarowania terenu przewiduje możliwość takiej inwestycji. Przewiduje, co nie oznacza, że na pewno będzie. I tu znów patrzymy na sprawy ekologii, związane z ograniczeniem emisji zanieczyszczeń oraz uzyskania z tego tytułu niezłych dochodów. A z drugiej strony ochrona środowiska i mieszkańców. Przy tej okazji przypomnę, że kilka lat temu protestowano przeciwko budowie masztów telefonii komórkowej, a dziś mieszkańcy przychodzą z prośbą o zwiększenie pokrycia siecią tych miejsc, w których dziś nie ma zasięgu. Zapewniam, że jeśli będą powstawały u nas turbiny, to z zachowaniem najbardziej wyśrubowanych norm. Nie zmieni naszego stanowiska nawet perspektywa utraty przez gminę dużych wpływów do budżetu.
 
A dlaczego gmina tak słabo zachęca do likwidacji dachów z eternitu?
– Wiele lat temu stworzyliśmy specjalny program, dotyczący wsparcia procesu likwidacji i utylizacji eternitu. Podkreślam, że jest to wsparcie, a nie przejęcie od właścicieli nieruchomości obowiązku fizycznej likwidacji azbestu oraz sfinansowania tego procesu. Każdego zainteresowanego poinformujemy o zasadach wsparcia i przeprowadzimy przez cały proces legalnego pozbycia się tego problemu. Każdy może liczyć na dofinansowanie tej operacji z gminnych środków na ochronę środowiska. Przypomnę, że ustawowy termin usunięcia eternitu upływa w 2022 roku. Wówczas wkroczą służby nadzoru budowlanego, które będą zmuszać, pod groźbą kar, do usunięcia azbestu.
 
Dlaczego w gminie nikt nie zajmuje się rowami melioracyjnymi?
– Wiele lat temu, przy okazji reformy Balcerowicza, z dnia na dzień zlikwidowano podmiotowość spółek wodnych oraz zniesiono obowiązkową opłatę melioracyjną. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Za stan rowów melioracyjnych odpowiadają ich bezpośredni właściciele oraz właściciele gruntów, z których woda tymi rowami jest dostarczana lub odprowadzana. Nikt nie chce pamiętać, że – zgodnie z prawem wodnym – za wodę znajdującą się na działce odpowiada właściciel tej działki. Nasze próby reaktywacji spółek wodnych, czy wspólnego rozwiązywania problemu wód opadowych, szczególnie w naszej gminie tak doświadczonej przez powodzie, nie spotkały się z pozytywnym odzewem, bo uczestnictwo w spółce wiąże się z opłatą. Stan urządzeń melioracyjnych w całym kraju jest zły i dlatego propozycje zmiany prawa wodnego idą w kierunku reaktywacji spółek wodnych i podatku melioracyjnego.
 
Nic się nie robi by przywrócić świetność zalewu.
– Jeżeli ktoś ma na myśli świetność, czyli powrót do przeszłości, gdy zalew pełnił rolę kąpieliska, to musimy o tym zapomnieć. Dzisiejsze przepisy i wymagania dla takich obiektów są tak wygórowane, że taniej byłoby wybudować basen niż dostosować do tego tereny zalewu. Takich pieniędzy gmina nie ma, nie mają też inwestorzy prywatni. Od lat poszukujemy inwestora, oferta jest ciągle dostępna na wszystkich poziomach promocji, od gminy po Krajową Agencję Inwestycji. W tym roku pojawił się zainteresowany inwestor, gmina nawet zmieniła część prawa miejscowego, ale – jak w wielu przypadkach – skończyło się na deklaracjach. Małym pocieszeniem jest to, że wiele innych gmin ma ten sam problem. Np. w Szczawno i Wałbrzych.
 
Dlaczego wciąż nieoświetlona jest obwodnica do Wałbrzycha.
– Z tym pytanie należy się zwrócić nie do wójta gminy, który nie jest właścicielem tej obwodnicy, ale do marszałka województwa. Przede wszystkim należy zadać pytanie: czy potrzeba i czy stać nas na wydatek oświetlania szczerego pola, bez zabudowy, w obliczu potrzeby doświetlenia wielu miejsc w gminie, w których mieszkają ludzie. Ale jeśli marszałek województwa wywiąże się ze swoich zadań, to wówczas Gmina Stare Bogaczowice, w części obwodnicy na naszym terenie, wywiąże się ze swoje zadania oświetlenia tej drogi.
 
Dlaczego są wycinane stare drzewa przy drogach?
– W tym przypadku mamy to samo, co w przypadku koszenia poboczy dróg. Zezwolenia na wycinkę drzew i zakrzewienia wydawane są przez gminę bez zwłoki, praktycznie od ręki.
 
Po co wydano tyle pieniędzy na Ochotniczą Straż Pożarną w Jabłowie?
– Nie ma kwoty, w zakresie bezpieczeństwa przeciwpowodziowego i przeciwpożarowego, która byłaby za duża. Wiele lat walczyliśmy o to, by reaktywować OSP w Jabłowie, co jest dziś bardzo trudne z uwagi na ochotników, których brakuje. Większość woli siedzieć w domu i oczekiwać na bezpłatną pomoc w chwili zagrożenia. Do czynnego włączenia się w system bezinteresownej pomocy chętnych jest niewielu. Dlatego zależało nam na stworzeniu optymalnych warunków, co sprawiło, że znaleźli się chętni do pełnienia tej służby. Jeśli efektywność OSP Jabłów będzie wyższa, to nakłady na nią będą się zwracały. Jestem przekonany, że są to bardzo dobrze zainwestowane pieniądze.
 
W gminie nie uporządkowano nazewnictwa ulic, przez co ciężko trafić w wiele miejsc…
– Gdyby to zależało od woli wójta i rady gminy, nie byłoby problemu. Zadaję sobie sprawę, że dostosowanie nazewnictwa do zmieniającego się otoczenia i rozbudowy sołectw, tworzenia ulic i wprowadzenia logicznych znaków ma wymiar nie tylko porządkowy, ale ma również wpływ na bezpieczeństwo – łatwiej trafić służbom (policji, straży, pogotowiu) w razie sytuacji kryzysowej. Ale – jak to u nas bywa – problem pojawia się z pieniędzmi i właścicielami. Na zmianę nazwy i numerów muszą wyrazić zgodę właściciele, którzy będą musieli pokryć koszty wymiany wszelkich dokumentów, w których istnieje adres. I to jest główna przeszkoda.
 
Dlaczego gmina nie inwestuje w sport i nie zakłada klubów, np. w Strudze?
– Osiągnięcia sportowe, szczególnie kolarskie, które są związane z gminą, nie byłyby możliwe bez funkcjonowania klubów sportowych. Kluby są organizacjami pozarządowymi lub inicjatywami prywatnymi, a gmina może je wspierać finansowo i rzeczowo, co czyni na szeroką skalę. Wydatki na kluby i przedsięwzięcia sportowe są na poziomie sołectw i z budżetu gminy. W sumie na wsparcie sportu wydajemy kwotę ok. 65 tys. zł, poza nakładami inwestycyjnymi, np. na budowę boiska w Jabłowie i w Strudze, hali sportowej w Starych Bogaczowicach czy modernizację boiska w Starych Bogaczowicach. Wsparcie gminy jest zawsze reakcją na aktywność lokalną. 2 lata temu powstał klub piłkarski w Starych Bogaczowicach, który jest wspierany pieniędzmi oraz nieodpłatnym użytkowaniem obiektów sportowych. Z myślą o piłkarzach rozpocznie się udowa zaplecza sanitarno -socjalnego na boisku w Starych Bogaczowicach. Klub sportowy działający w zespole szkół ukierunkowany jest na kolarstwo, co doceniają także mieszkańcy okolicznych gmin, posyłając dzieci do naszych szkół, by mogły tu rozwijać swoje talenty.
(RED)

REKLAMA

REKLAMA

Archiwalne posty